Gra nie jest taka zła jak sie gra samemu.Bez GBA też sie da przezyc, wiem bo grałem(mimo ze GBA mam ale wolalem urzyc go w WW jako Tingle Tuner a w FSA robilem eksperyment z i bez Advenca).Jednak w porownaniu do poprzednich TLOZ , FSA jest cienki.To zanczy gra nie jest beznadzijna , ale najsłabsza z całej serii.Przejscie gry zajelo mi 3 dni( ale gralem tak do 2 w ncou, moze kiepska czesc ale i tak dosc wciaga

).Zaczyna sie nudno caly pierwszy rozdzial ziewalem starsznie ale od 2 juz zaczynalo sie robic ciekawie.Na uwage zasługuje duzą ilośc bossów w tej grze bo jest ich aż 25!!.Tak 25 badassów do skopania.Bossem konczy sie każdy level a ostatni ma 2 głownych przeciwników czyli vattiego i Ganona.Obliczyć wiec można że poziomów jest 24.24 plansze ktore dziela sie na 8 rozdzialow po 3 plansze na jeden chapter.Wracajać do bossów, to nie ma jednak róży bez kolców.Owszem ejst bossów dużo i to jest plus.....ale powtarzają sie.To znaczy naprzykłąd ,że jednym z głownych cełow gry jest zdobycie 4 królewskich klejnotów.Każdego z klejnotów oczywiscie pilnuje jakiś paskud.Brzydalem tym ejst Master Stalfos i on pilnuje każdego z klejnotów tyle że za każdym arzem ma wiekszą armie do pomocy i to jets jedyna róznica, nic wiecej.Wiec odliczajac M.Stalfosa zostaje nam 21 "strażników".Mamy wieć jeszcze Shadow linka który powtazra sie okolo 5 razy w roli bossa jednak ten już urozmaica kolejne potyczki np. poprzez klonowanie badz rozszezenei swojego wachalrza chwytów i ciosów.Tak więc odliczając tych multi-bossów pozostanie nam 8 takich których spotykamy tylko raz( w zasadzie jest ich 11 ale z jednym psotykamy sie tez 2 razy,zaraz wyjasnie.)Dalej jets Spoiler wiec jak ktoś nie chce toi niehc nie czyta.Na koniec kazdego z rodziałow czyli co 3 level spotykamy sie z Wielkim Bossem, czyli takim wyjatkowym.Są to pokolei:Phantom Ganon, Stone Arghus, 3 Dodongos,Jalhalla, znowu Phantom Ganon( tyle ze duzo, duzo trudniejszy), Giant Moldorm, Frostare, Vatti, Ganon.I przy Ganonie sie zatrzymam.Mi bardzo podoba sie ten przeciwnik.Według mnie ejdna z lepszych walk jakie były uwzglednione w calej serri.Ganon jest tutaj GIIGANTYCZNY, niemal z 10 razy wiekszy od bohatera, do tego walka z nim dzieli sie na 3 etapy.Bardzo emocjonujace, bardzo trudne i w dodatku ładnie wygladające jeśli moge sie tak wyrazić.Co do pozostalej 2 to zwykle minbossy Helmaroc King i King Dodongo.Nie sa tacy swietni jak rozdzialowi bossowie ale tez wystepuja raz na gre.Dobra starczy o boosach.Koniec Spoilera.Jesli chodzi o rozgrywke, no coz, w pojedynke jest troskze nudno bo kierowanie 4 linkami moze byc meczace i czasem nudne , ale jak sie zwerbuje chociaz 1 kumpal to odrazu widac gdzie jest miod ukryty

.DO tego dochodzi tryp "shadow battle" tutaj kkolejny plus dla gry.Rywalicacja na arenach miedzy graczami jest dosc dobzre rozbudowana i daje wiele satysfakcji, jednak nie ebde zaglebial sie dalej bo malo gralem w tym trybie, a szkoda.Nie ebde sie wiecej rozpisywal bo mis ie nie chce

.Jak ktos ma jakeis pytania to prosze sie kierowac na GG.Na koniec powiem ,że mimo iz FSA jest najgrsza(moim zdaniem) częscia serii to i takz asluguje na brawa, bo jako gra konsolowa zapewnia duzo rozrywki i satysfakcji

.