Moje pierwsze wrażenia (TP - GC)

[PiotrW]

Heh w styczniu kupuje Wii i oczywiście Zelde .. To moze ktoś by coś napisał o fabule, bo jak narazie to mnie najbardzie interesuje?

Fabuła jest pokręcona rozwój akcji przypomina mi (ponownie) Ocarine of Time nie chcę podawać szczegółów, ale moim zdaniem (przynajmniej do tej pory) jest to najlepsza historia z Linkiem w roli głównej

[Amek]

Hehe to może ktoś inny opisze?

[lukaszSA]

Ja napisze tylko tyle, że przemienienie Hyrule w Twlight Hyrule jest częściowo winą Zeldy Ale niestety nie miała kobieta wyboru.

[Pious]

Juz jutro bądź pojutzre dostane Wii!!! Jak ja nie moge się doczekać!!! w Zeldę będę grał conajmniej 6 razy z rzędu zanim odłożę.

[Amek]

Jej dlaczego nikt nie chce zdrtadzic fabuły?

[Zero]

Możliwości jest wiele:
1)Nie chcą spoilować, bo nie wszyscy Gracze to lubią
2)Nie znają angielskiego xP
3)Sami jej nie rozumieją xD

[Amek]

To można zawsze opisać w nowym temacie ( SPOILER! FABUŁA TP!!)... Bo kurde.. Mogłem nie sprzedawać GC to bym już grał -.- ... A kurde nie pomyślałem i musze na Wii czekac ;(

[Slavoslav]

Ja tam przeszedłem tą grę w niedzielę (wersja na Wii). Szczerze mówiąc, gdy oglądałem końcowe napisy, wydało mi się zabawne to, że człowiek tyle czasu czeka na kolejną część Zeldy... a tu 5 dni i po sprawie. Tak czy siak, zdecydowanie warto było czekać. I może nie ma oceanu, nie ma nie wiadomo jak epickiej, mrożącej krew w żyłach fabuły... lecz jedna z zapowiedzi się spełniła. A konkretnie ta, że nowej Zeldzie "być może uda się przewyższyć nawet legendarną Ocarina of Time". Bo moim zdaniem udało się. Jednak najbardziej intrygujący jest fakt, że w grze czuć taki jakby powiew świeżości, ale lwia część starych, dobrych założeń i motywów została w te nowości finezyjnie wpleciona. Dzięki temu gra się naprawdę przyjemnie, niby czuć, że to "nowa Zelda", ale czasami też zbiera się na nostalgię za Ocariną. I jeszcze tak na podsumowanie- jakbym miał ocenić grę... to bym wystawił takie oceny:
Grafika: 9/10 Świetna, realistyczna animacja, piękne krajobrazy i wspaniale wykonana mimika twarzy.
Muzyka: 10/10 Koji Kondo... Zelda... i wszystko jasne. Poważnie; niby nie ma orkiestry, ale utwory są naprawdę przepiękne- zarówno odświeżone wersje starych, jak i zupełnie nowe kawałki wpadają w ucho i są naprawdę mistrzowsko wykonane.
Grywalność... 10/10 To za mało. Gra jest naprawdę wspaniale wykonana- i można sobie narzekać na niski poziom trudności, na słabowitych bossów, to i tak ta gra wciąga jak... jakiś wielki... wciągacz? No, ustalmy, że wciągacz.

Wiem, zbyt obiektywne to to nie było, ale ja po prostu pokochałem tą grę od pierwszego wejrzenia i prawdopodobnie nigdy nie uda mi się pisać o niej bez żadnych emocji oraz z wykorzystaniem takich słów jak: kiepska, cienka, słaba itp.

No i... w Twilight Princess nie ma Tingle'a. A według mnie to jest gigantyczna zaleta.

PS: Pierwszy post na tym forum! ^^

[Pious]

No i mam juz wii. zelda jest naprawdę boska.Mam 6 h na liczniku i pokonałem własnie tego orka na dziku. Niektóre elementy są poprostu genialne. Ukoncze pewnie po wigilii, ale zanim zrobie 100% to hoho.

[Amek]

Slavoslav, witamy xD...

A co sądzisz o fabule? Może Ty coś zdradzisz?

[Mazzak]

A co sądzisz o fabule? Może Ty coś zdradzisz?

Chcesz to ci powiem, twoja sprawa.

UWAGA SPOILER!!
Fabuła opiera się na tym, że zły Zant (fajna postać tak w ogóle) pochłania całe Hyrule w Twilight - takie cieniste odbicie rzeczywistości, a my musimy rozproszyć cały ten bajzel i Zanta za pomocą starożytnych artefaktów (Fusion cośtam, nie pomnę) pokonać. Niestety sprawa się komplikuje i dostajemy od niego baty, tracimy artefakt, zostaje nas rzucona klątwa. Odnajdujemy Master Sword, klątwa znika, a my wyruszamy na poszukiwanie Mirror of Twilight, który powiem tylko, że ma dużą wspólnego z Ganonem i tajemniczym Zantem... to tak z grubsza (bardzo z grubsza bo z pominięciem Zeldy, Midny i takich tam) pierwsze 15 godzin fabuły. Dalej nie mówie, bo szkoda psuć zabawe :]

[Amek]

Hehe w końcu xD... Dzięki wielkie Mazzak

[Zero]

Muzyka: 10/10 Koji Kondo... Zelda... i wszystko jasne. Smile Poważnie; niby nie ma orkiestry, ale utwory są naprawdę przepiękne- zarówno odświeżone wersje starych, jak i zupełnie nowe kawałki wpadają w ucho i są naprawdę mistrzowsko wykonane.

10 to raczej przesada, poważna wada(przynajmniej moim zdaniem) to brak voice-actingu.
a muzyka MIDI to już po prostu przesada. Ja się napalałem na muzykę wykonaną przez orkiestrę, a tu taki numer... Wielki minus dla Big N

[lukaszSA]

Weź pod uwagę, że płyta MiniDVD ma tylko 1.4 GB. A taki voice-acting czy muzyka MP3 by strasznie dużo zeżarli, a MIDI zajmuje bardzo mało miejsca.

[Slavoslav]

@Zero
W sumie to są dość poważne wady, ale voice actingu nigdy w Zeldach nie było... Nintendo najwyraźniej wyszło z założenia, że radosnym bełkocikiem Midny się zadowolimy. Ja tam się w miarę zadowoliłem, ale co racja to racja, przydałoby się tej grze prawdziwe podłożenie głosów. Może kiedyś... A co do orkiestry to nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że nie pasowałaby zbytnio do Zeldy. Chociaż w kwestii dźwięku MIDI to masz dużo racji... i jak patrzę z perspektywy dnia dzisiejszego (zbyt wiele czasu nie minęło od przejścia TP, ale kij ^^), to przyznaję, 10/10 dla dźwięku to troszkę za dużo. Jego jakość rzeczywiście boli. Jednak mimo wszystko uważam, że tylko troszkę, ponieważ utwory same w sobie wyszły im świetnie.
PS: Motywu z napisów końcowych mógłbym słuchać w nieskończoność.