Zelda Central

Ja o ile dobrze pamiętam to za drugim, bo przy pierwszym wcześnie zużyłem wszystkie strzały i nie miałem jak wyeliminować tych obracających się statuetek z okiem-rubinem, z którego strzelają laserem.

Ja nie pamiętam za którym, ale troszkę się męczyłem

Przeszedłem za pierwszym razem - ale przygotowałem się do tego miałem 4 butelki z potionami hehe

Ja miałem wtedy chyba 3 butelki tylko. We wszystkich fairy.

Za pierwszym razem zawsze jest trochę trudniej - teraz to nie potrzebuje potionów aby to przejść

PS: To nie jest Cave of Oreles tyklo Cave of Ordeals.

MasterLink pisze:PS: To nie jest Cave of Oreles tyklo Cave of Ordeals.

Już poprawiłem

*Sory, za trzecim razem mi się udało. Zapomniałem, że jeszcze przy drugim podejściu doszedłem do sali z tymi lodowymi kolesiami: rzucającymi oszczepem oraz tymi zionącymi lodem zamrażającym Linka. Miałem jeszcze 2-1,5 serduszka, ale też coś żeby zregenerować się - fairy i jakiegoś chu chyba. Ale zachciało mi się wypróbować chodzących bomb - stojąc wciąż na platformie puściłem bombę, która... wybuchła mi pod nosem na krawędzi platformy zabijając mnie!!!
Na pewien czas odechciało mi się tam wracać...

za 1 byłem bez strzał za drugim bez życia a za trzecim uzbrojony i przeszedłem

number 1

ja za pierwszym

Hm.. Za pierwszym razem doszedłem do ostatniego pokoju ( ten z 3 rycerzami :p ), nie miałem all technik, żadnego potiona oO.

Dlatego dopiero za 2gim razem .

za drugim - przez te cholerne Poe'y

Poe? Jesteś pewien, że chodzi ci o poe? Przecież są tylko dwa (albo nawet jeden) i wydaje mi się, że nie są zbyt trudne.

Widocznie na niego są trudne, ale w CoO są one z innymi potworami ( trudniejszymi ), więc na pewno najpierw zabijał innych, a później Poe - tak mnie się chociaż wydaję...

Za drugim, bo niemialem kulomlota i te lodowo-ziejace mnie zabily.

były 3 duszki i są trudne bo zanim wilk doskoczy do niego i go wykończy to zdąży mnie już jakiś inny "nieprzyjemny" zdzielić (a jak zacznę od przeciwników widzialnych to mnie Poe będzie gonił -_- )