Byłem w grze..Unreal Tournament 2004, ale było 4 nowych przeciwników-bossów. Ja byłem, tym który ma z nimi walczyć. Cóż, wszyscy to mutanci! Człowiek-Nosorożec (Zginął po paru rakietach) Czlowiek-Pająk (O mało co mnie nie zabił, a miał 5 odnóży więc ni kopnąć ni uderzyć, a mnie przygwoździł, ale chyba...z byka mu walnąłem, reszty nie pamiętam =/)
Drugi Sen (Też go miałem dzisiaj)
Był W-F, graliśmy w dziwną grę, niby piłka nożna, ale się czołgaliśmy niczym gąsienice, i pamiętam to, że jakimś cudem połamałem przez przypadek koledze palec, ale jak w takiej pozycji ?! XD
Trzeci..
Byłem Isaaciem z Dead space (Nigdy więcej gier komputerowych horrowych [A nawet w niego nie grałem!]) Nagle ehm...Widze całą zakrwawioną ściane, owym potworem jest mój dziadek ....Zginąłem, jakimś cudem przed tą ścianą się odrodziłem, a tu nagle (Kto ogląda to zna) Madi z Nie ma to jak Hotel mnie ostrzega przed tym Niby-monstrum...Nie pamiętam co było dalej)
Hmm.. Więcej nie pamiętam, może jutro coś powiem
