MasterLink pisze:Co do Zeldy WW to nie każdemu musi się ona podobać ze względu na Cell-Shading i bajkowy nastrój, ale nigdy bym nie powiedział że wystrój gry jest z tandetnego czy niskobudżetowego amine - bo grafa i otoczenie są tam piękne
Dobrze gada! Dać mu herbaty!
Ujmę to tak - gdy pierwszy raz zobaczyłem, jak wygląda Wind Waker, załamałem się. Moja reakcja:
OMGWTF!!!!!111oneone
Co oni zrobili? Jak śmieli tak zbezcześcić Zeldę, dając tak tandetną grafę? To wygląda jak jakieś tandetne anime z trzeciej półki!
Po zagraniu w TP jeszcze mi się to podejście pogorszyło... Ale gdy miałem 70 złotych i nie wiedziałem co z nimi zrobić, powiedziałem sobie "zaryzykuję, może mi oczy nie wypłyną" i kupiłem WW.
Muszę jeszcze opisywać, jakie były moje wrażenia po zagraniu? Wypas, awesome, masakra, to jest genialne! Wszystkie wątpliwości prysnęły po 10 minutach gry. To najpiękniejsza cell-shadingowa gra jaką widziałem i nie mam nic, absolutnie nic przeciwko jeszcze jednej takiej Zeldzie. Do tego WW miał naprawdę niezły scenariusz i powalające zakończenie.
W PH pograłem chwilę na emulatorze i zaznaczyłem ją sobie jako "must have po zakupie DSa"
Ok, schodzę z tematu... Jedno jest jednak pewne - negatywne podejście do cell-shadingowych Zeld to błąd.
MasterLink pisze:Deedlith_Anthy napisał/a:
Co do DSa jest jeszcze jeden problem-niewiadomo ile pożyje na rynku.
O to bym się nie martwił![]()
True, true. Wciąż świetnie się sprzedaje i zostawia PSP z tyłu, dobrych gier też nie brakuje, więc nie ma się o co martwić.[quote="MasterLink"]
Tak więc... jeśli wolisz stacjonarną konsolę, kup PS2. Jeśli przenośną... kup DSa xD