Czy emulacja to kradzież?

Forum poświęcone emulacji i wszystkiemu co jest z nią związane.
Emulacja jest zgodna z prawem dopóki posiada się oryginalny egzemplarz gry!

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
Szmajdzik
Goron
Goron
Posty: 141
Rejestracja: 20 maja 07, 13:44
Lokalizacja: Dębica

Postautor: Szmajdzik » 30 czerwca 07, 17:00

Jako że właściwie ja zapoczątkowałem ten temat, czuje się za niego trochę odpowiedzialny dlatego nadrabiam 2 dniowe zaległości i postaram się odpisać na najbardziej drażniące, niemądre i dziecinne posty. Nie no żart odpisze po prostu na posty najbardziej wymagające wg. mnie odpowiedzi.

Więc frioniel nie wchodźmy w temat legalności domen bo o tym tu nie mówimy zresztą na całym świecie istnieją domeny wykorzystujące tytuły i nazwy z gier - to nie jest w końcu kradzież produktu (a nawet reklama) więc bez przesady.
frioniel pisze:Zastanawia mnie tylko ilu z tych krzykaczy i obrońców moralności posiada tak dla przykładu oryginalnego Windowsa...

ech pasjonujesz się windowsami ? to jest całkiem inny rynek choćby nawet ze względu na brak dużej konkurencji (jedynie mac i linux). Poza tym ceny windowsów a gier... (co ma piernik do wiatraka?) :wink:
Hipo pisze:Oczywiście, że emulacja to kradzież, ale niestety żyjemy w takim kraju, że po opłaceniu wszystkich rachunków nie możemy sobie pójść do sklepu i kupić 2 nowych gier bo po prostu nie starcza. Gdybym nie przerobił/zemulował którejś konsoli nigdy nie zagrałbym w inne ciekawe tytuły.

Dobrze powiedziane. Dlaczego kalać swoją ulubioną serię ??? Dla której na każdą kolejną częśc czekamy z zapartym tchem. Przyznaje się mam emulator na kompie GBA gdy kiedyś posiadałem konsole to sprawdzałem gry a następnie kupowałem (tak zrobiłem m.in. z MoH:Infiltrator). No i co najważniejsze w powyższej kwestii jak się tym nie chwale że emuluje tylko korzystam dla siebie a nie wspomne kto tworzy o tym piękne tematy, wstawia, filmiki, screeny - zostaw to dla siebie koleś !!

nokash pisze:Szmajdzik, dla twojej ciekawości mam oryginalne konsole i gram w oryginalne gry (co nie znaczy że nie grałem na emu i nie mam pirackich gier(mam bo jak każdy kiedyś nie miałem kasy i robiłem wszystko by pograc w zeldę))... jestem jak najbardziej za tym by piractwo zginęło śmiercią naturalną... ale tego sie nigdy nie da wyplewić (a będzie chyba rosło w siłę) trzeba żyć obok tego... dlatego staram sie rozumieć to co się dzieje. przeciez nie staniesz sam przeciwko całym armiom piratów i nie zaczniesz ich bić po głowie za to że chcą pograć w grę. jak by każdy miał sie zastanowić przed ściągnieciem roma czy robi dobrze, czy czasami kogos nie okrada to wiesz co by to sie stało bo ja sobie tego nawet nie umiem wyobrazić tyvh armii moherowców. są rzeczy których nie idzie przeskoczyć a to że sobie na kogoś pokrzyczysz na forum też nic nie da, to walka z wiatrakami, więc teksty typu "gnojek" daruj sobie bo nikt ciebie nie obraża a ja już napewno.

ps. jeszcze jedna dygresja a pomyślałeś (cytuje wypowiedź z popularnego serwisu o grach komputerowych) "piractwo paradoksalnie przyczynia się do większej sprzedaży gier przyczynia się do rozgłosu do swoistej reklamy. największym medium promującym jest internet i tv.im więcej ludzi dotknie produktu tym większa szansa na klienta który sięgnie za oryginalny odpowiednik. owszem, analogicznie to także większa szansa na rozmnożenie się piractwa.

nokash po tym w poście w moich oczach jesteś jak najbardziej w porządku. Teraz widze że się myliłem co do ciebie ale cóż poradzić na żywo się nie znamy a elektroniczna forma nigdy nie zastąpi tych prawdziwych relacji. Ja nie chce walczyć z piractwem żeby ludzie tego nie robili, tylko żeby tego nie promowali, a używali dla siebie (oczywiście bez przesady). Czynić zło już jest złe a namawiać i rozpowszechniać je to już grzech śmiertelny.

Mr.M pisze:-_- Mnie normalnie szlag trafia, jak np. taka Wondercrow pisze, że nie kupuje oryginałów, tylko piraty, ponieważ: nei ma kasy, nie ma skąd brać kasy (niby to wina braku kieszonkowego...).... Kobieto, ja mam tak samo, a może nawet gorzej, na np. NDS mame prosiłem ponad 1,5 roku, zanim zaczalem zbierać, bo moja mama jest przeciwna konsolom (że niby dla dzieci, ale mniejsza, ostatnio jest git i się zgodziła). Kiedy wreszcie się zgodziła to zacząłem sprzedawać stare gry, zbierać pieniądze w jakikolwiek sposób, błagać brata o pomoc finansową (i tu wielkie thx dla niego, bo bardzo mi pomógł, mimo tego, że teraz też chce takiej pomocy ^^ ) , a w to lato zamierzam jakoś sobie dorabiać, żeby kupić Phantom Hourglass... I uwiez mi, pewien znajomy kupę razy mnie próbował namówić na nagrywarkę romów do deesa, nie powiem, że raz prawie mu się to udało (namawiał mnei też w.w. brat...), ale nagle coś zaiskrzyło i powiedziałem: Nie! Dlaczego?
Kaczor pisze:Może dlatego, że jestem fanbojem, albo po prostu szanuję czyjąś pracę, a może jako fan chcę mieć oryginał z powódek sentymentalnych? Nie chodzi tu więc o prawo tylko o moralność bo nikt nie chciałby być okradany.

I też się zastanawiałem, jak on, dlaczego np. to jest tak, że ja kupuję oryginalnego Pokemon Diamond, ściągam go z Australii, przepłacam 50 zł (miałbyć preorder, który w końcu był normalnym zamówieniem, za tą samą kasę) , czekam ze 2 miesiące od daty wydania, a mój szanowny kolega z nagrywarką romów miał tego samego pokemona dzień przed oficjalną premierą us... -_- Więc widzicie, jak to jest, że z reguły to uczciwi mają gorzej niż ci nieuczciwi, ale ja i tak wolę oryginalne gry ;)

Pozdrawiam,
Mr.M

Wzruszyła mnie twoja historia. Naprawde, nie zgrywam się. To jest dla mnie piękne, przeżycia konsolomaniaka. Nie ma to jak ten zapach pudełka, farby drukarskiej z instrukcji, moment pierwszego włożenia carta w slot konsoli i pierwsze odpalenia a potem orgazm, orgazm, orgazm. Taka mała historia której byłem (jestem) świadkiem. Kolega który również posiada DSa po 1,5 roku lecenia na oryginałkach sprzedał gry jakie posiadał i zakupił nagryware bo stwierdził że taniej wyjdzie i w ogóle. Ściągnął sobie kupe gier, FFIII chyba nawet przeszedł na niej... Miesiąc temu (po 4 miesiącach użytkowania) stwierdził że już tak nie może. Mówił, że to nie to, że już tak nie może. Czegoś mu było brak. Wiadomo czego (czyt. wyżej). Sprzedał nagryware i ma na razie gołą konsole. Chce wrócić do Metroida, szuka jakiejś używki, czeka na PH. Pozdro dla Ciebie ogór bo to o nim mowa. Mam nadzieję ze sie nie wkurzysz ze wykorzystałem Twoją historię :)
Koniec części 1 bo trochę już długi ten post.

P.S. pomimo pozorów nie jestem fetyszystą :P

Awatar użytkownika
frioniel
Zora
Zora
Posty: 249
Rejestracja: 11 marca 07, 13:47
Kontaktowanie:

Postautor: frioniel » 30 czerwca 07, 19:33

Szmajdzik pisze:co ma piernik do wiatraka?

Ma tyle, że wiatrak rozpierniczysz, ale piernika nie rozwiatraczysz...

A na serio- chłopie, czepiasz się, że ktoś gra sobie na piratach, ale piracki system operacyjny to wg ciebie nic złego. Naprawdę temat piractwa traktujesz wybiórczo. Co do ceny Windowsów to nie przesadzaj. Jest takie coś, jak Allegro, gdzie można bardzo tanio wyhaczyć nowego Windowsa. Skoro jesteś taki bogaty by inwestować w oryginalne gry to zainwestuj też w oryginalny system operacyjny.

Szmajdzik pisze:brak dużej konkurencji (jedynie mac i linux)

Tym bardziej powinno być to bodźcem do zakupu oryginalnej wersji, bo wiesz, że kupujesz tylko raz, a korzystasz wiele lat. To nie gra, którą przejdzie się raz, a za chwilę wyjdzie 100 innych, na które również ma się ochotę.

Szmajdzik pisze:Przyznaje się mam emulator na kompie GBA gdy kiedyś posiadałem konsole to sprawdzałem gry a następnie kupowałem

A w ile gier grałeś, a ostatecznie nie kupiłeś, hm?

Szmajdzik pisze:No i co najważniejsze w powyższej kwestii jak się tym nie chwale że emuluje tylko korzystam dla siebie a nie wspomne kto tworzy o tym piękne tematy, wstawia, filmiki, screeny - zostaw to dla siebie koleś !!

Ale ta osoba przynajmniej jest szczera i nie bawi się w fałszywą uczciwość jak ty...

Szmajdzik pisze:Nie ma to jak ten zapach pudełka, farby drukarskiej z instrukcji, moment pierwszego włożenia carta w slot konsoli i pierwsze odpalenia a potem orgazm, orgazm, orgazm.

Pozostawię to bez komentarza...

ogór

Postautor: ogór » 1 lipca 07, 20:28

Frontiel, chodzi o to, że przez kupno oryginału doceniasz twórców, płacisz za ich pracę i zarazem przyczyniasz się do rozwoju danej kategorii. Nie chodzi o to, by mieć same oryginały, choć ofc postawa jak najbardziej warta nasladowania, ale niestety - nie każdy może sobie pozwolić na wydanie takiej gotówki. Tak samo jak z grami jest z każdą inną dziedziną - podoba Ci się film, płyta - idziesz do sklepu i kupujesz zamiast ściągnąc z torrenta i wypisywać na forach, ze zajebiste do potęgi, a nawet nie dając szansy na kontynuowanie twórczości danego artysty. Sam od dawna nie ściągam np. filmów - wolę pójśc do wypożyczalni czy kina, ew gdy cena spadnie kupić do kolekcji.

frioniel pisze:
Szmajdzik pisze:Nie ma to jak ten zapach pudełka, farby drukarskiej z instrukcji, moment pierwszego włożenia carta w slot konsoli i pierwsze odpalenia a potem orgazm, orgazm, orgazm.


Pozostawię to bez komentarza...


Widzisz, to się nazywa PASJA - masz 100% radości z gry, cieszy cię pudełko na półce i liczy się dla ciebie przyjemnosć z rozgrywki a nie odbębnienie na szybko danego tytułu, jak to często jest w przypadku emu-maniaków. Choć może Szmajdzik trochę przesadził... :)

Awatar użytkownika
nokash
Powiernik Trójmocy
Powiernik Trójmocy
Posty: 1086
Rejestracja: 18 listopada 06, 19:58
Lokalizacja: tarm ruins

Postautor: nokash » 1 lipca 07, 21:25

ogór pisze:
Widzisz, to się nazywa PASJA - masz 100% radości z gry, cieszy cię pudełko na półce i liczy się dla ciebie przyjemnosć z rozgrywki a nie odbębnienie na szybko danego tytułu, jak to często jest w przypadku emu-maniaków. Choć może Szmajdzik trochę przesadził... :)

oj to mi sie podobało ...szczerze.
mam tak samo. naprawde. te wydane nie rzadko ponad 100 pln na grę robi swoje.świadomośc wydanych pieniędzy daje komfort psychiczny czuje się bardziej dowartościowany. chociaz czasem trochę żal pieniędzy bo wydało by się na kino czy cuś innego.Po przeczytaniu tych kilku postów doszedłem do wniosku że nigdy więcej jakiś pirackich produktów thx wam zeldomaniaki. Natomiast na taka grę jak Tloz PH nie bedzie mi szkda każdej sumy( chociaż jednak bez przesady bo np 300 zł już nie dam) jak sie tylko pojawi w wersji anglo... kupuję będe grał grał i grał zjem ją pożrę pochłonę jak pochłonie mnie i ona... jak każda zelda zreszta :} no jedynie orgazmów nie będę miał bo to zazwyczaj zapewnia mi kto inny(czyt. kobieta)... a zaraz potem znów włącze dsa i popykam w zeldę ( tak tak nie zapalę ani nie zasnę bo jestem niepalący) . bo wtedy jestem bliżej boga.
www.karolinaszczesna.pl
Obrazek
voice tree boat gate flash house [you] child bell sky blood rock snow fish

Awatar użytkownika
frioniel
Zora
Zora
Posty: 249
Rejestracja: 11 marca 07, 13:47
Kontaktowanie:

Postautor: frioniel » 1 lipca 07, 21:48

ogór pisze:Widzisz, to się nazywa PASJA - masz 100% radości z gry, cieszy cię pudełko na półce i liczy się dla ciebie przyjemnosć z rozgrywki a nie odbębnienie na szybko danego tytułu, jak to często jest w przypadku emu-maniaków. Choć może Szmajdzik trochę przesadził...

Ale ja to rozumiem, tylko ten orgazm to jest mocno przesadzony (może jestem dziwny, ale żadna gra mi go nie dostarczyła, rozrywkę- jak najbardziej) i o niego mi chodziło. Nie popadajmy też w skrajność, pasja pasją, ale kopulować z grami...

ogór pisze:Nie chodzi o to, by mieć same oryginały

Jak pisałem, obecnie gram w większości na piratach, aczkolwiek w przyszłości zamierzam inwestować w oryginały. Już teraz mogę pochwalić się paroma, choć kilka z nich nie zasługuje na swoją cenę (szczerze mówiąc to tylko za darmo bym wziął) i tutaj emulator, bądź pirackie wersje przychodzą z pomocą- pozwalają przekonać się czy dany tytuł wart jest inwestycji w niego. Dlaczego mam płacić za coś, czego jakość nie jest adekwatna do ceny?

Nie kryję się z tym, że pełno mam wypalonych płytek i z tego tytułu nie czepiam się nikogo, kto postępuje tak samo, jak to robi pewna osoba na forum mimo, że sama nie jest przykładem uczciwości i traktuje sprawę bardzo selektywnie.

Wondercrow
Zora
Zora
Posty: 500
Rejestracja: 23 czerwca 06, 09:36

Postautor: Wondercrow » 2 lipca 07, 08:50

Wiecie co? Teraz, przez ten temat niechetnie patrze na moje piraty... Jakos przeszla mi ochota na granie w nie.
No, ale ceny niektorych gier sa przesadzone. TP nie jest warte tych 230zl, naprawde. Kto ma, ten wie. Problemy mialam tylko z tymi Shadow Beastami, bo ja nie zdarzam nawet wszystkich w 'polu' ulokowac, a jeden z nich mnie zabija ~___~' No, ale nie o tym.


Kolega który również posiada DSa po 1,5 roku lecenia na oryginałkach sprzedał gry jakie posiadał i zakupił nagryware bo stwierdził że taniej wyjdzie i w ogóle. Ściągnął sobie kupe gier, FFIII chyba nawet przeszedł na niej... Miesiąc temu (po 4 miesiącach użytkowania) stwierdził że już tak nie może. Mówił, że to nie to, że już tak nie może. Czegoś mu było brak. Wiadomo czego (czyt. wyżej). Sprzedał nagryware i ma na razie gołą konsole. Chce wrócić do Metroida, szuka jakiejś używki, czeka na PH


Ja bym sie predzej dala pochlastac niz sprzedac cala kolekcje originalow! o__o' No, rozumiem, jakby posprzedawal gry, w ktore juz nie gral, ale zeby wszystkie? Dla nagrywarki? No nie wiem, mnie zal by bylo sprzedawac gry zakupione za moja wlasna (albo i nie wlasna xD) kase... Poza tym, dla NAGRYWARKI?! Wybaczcie, ale po prostu nie potrafie tego zrozumiec...

Awatar użytkownika
Szmajdzik
Goron
Goron
Posty: 141
Rejestracja: 20 maja 07, 13:44
Lokalizacja: Dębica

Postautor: Szmajdzik » 2 lipca 07, 10:37

OK czas zabrać się za część 2 bo jest jeszcze parę postów które mnie ciekawią, no i trzeba też na nowe odpisać.

amadis pisze:Zabiore głos w tej sprawie..

Do wszystkich którzy są ZA piractwem:

Wyobraźcie sobie, iż ciężko pracujecie, czasami nawet po kilka lat. Robicie co można by jak najbardzieij dopieścić swój projekt. Nagle pojawia się ktoś, kto kradnie waszą kilkuletnią pracę i czerpie z tego korzyści? I jak? Nie wkurzylibyście się? Tak samo jest z piratami, kradniecie gry, a co za tym idzie, firmy produkujące je, tracą kasę i to w nie małych ilościach.

Ja osobiście nigdy w życiu nie dałbym przerobić mojej konsoli. To co, że nie mam pieniędzy na gry, jak mogę uczciwie zarobić? Jak jesteście za młodzi, to np. można pójść posprzątać u kogoś znajomego za niską (!!) zapłatą, wyprowadzić psa, wyrzucać śmieci schorowanej sąsiadce z kilku pięter wyżej. Jakoś da się zarobić, nie widzę w tym problemu.

Więc nie tłumaczcie się 'ale mnie nie stać na oryginał', tylko BIERZCIE SIę DO PRACY!!
?
Amen bracie :) W pierwszym akapicie jak najbardziej się z tobą zgadzam (jak i z resztą).

frioniel pisze:
amadis pisze:Nagle pojawia się ktoś, kto kradnie waszą kilkuletnią pracę i czerpie z tego korzyści?

Tak, włamuję się do siedziby Nintendo, wykradłem cały kod Zeldy, kompiluję go i wydaję jako własną grę i zarabiam na tym... To jest kradzież! Pobieranie gierki z netu- to jest piractwo!

IMO śmieszy mnie porównywanie piratów do kradzieży samochodu i tym podobnych rzeczy. Gierkę/film/muzykę mogę powielić w dowolnej ilości, nie szkodząc przy tym nikomu. Samochód jak się ukradnie to właściciel nie będzie miał czym jeździć, że o kosztach autka nie wspomnę.

amadis pisze:tracą kasę

Nie tracą kasy, tylko jej nie zyskują, a to subtelna różnica.


Sam fakt że posiadasz coś nielegalnego, co mógłbyś kupić - to już jest strata dla firmy. Choć przyznam nie taka JAK ROZPOWSZECHNIANIE TEGO TYPU CZYNU JAK W PEWNYM TEMACIE PRZEZ PEWNEGO PANA :!: CZY MUSZE SIE POWTARZAć ?
No i powtarzam czy my się pasjonujemy filmami czy muzyką ? To forum jest o grach. Wkurza mnie po prostu to że potrafimy nawet srać na własne podwórko, bo tak jest wygodnie :roll:

Aha co do tych kopii to wtedy (i tylko wtedy - według Polskiego prawa) gdy posiadamy oryginalny produkt, powiedzmy płytę z jakąś grą możemy zrobić sobie kopię zapasową na wypadek uszkodzenia zakupionego produktu. Jednak sprzedaż tej kopii to już jest przestępstwo. Zresztą nawet już nie patrzmy na prawo tylko na własne sumienie, chyba nawet ślepy by zobaczył że to jest złe :roll:

[ Dodano: Pon 02 Lip, 2007 ]
frioniel pisze:Ma tyle, że wiatrak rozpierniczysz, ale piernika nie rozwiatraczysz...


Uśmiałem się po pachy :-?

frioniel pisze:A na serio- chłopie, czepiasz się, że ktoś gra sobie na piratach, ale piracki system operacyjny to wg ciebie nic złego. Naprawdę temat piractwa traktujesz wybiórczo. Co do ceny Windowsów to nie przesadzaj. Jest takie coś, jak Allegro, gdzie można bardzo tanio wyhaczyć nowego Windowsa. Skoro jesteś taki bogaty by inwestować w oryginalne gry to zainwestuj też w oryginalny system operacyjny.

Tym bardziej powinno być to bodźcem do zakupu oryginalnej wersji, bo wiesz, że kupujesz tylko raz, a korzystasz wiele lat. To nie gra, którą przejdzie się raz, a za chwilę wyjdzie 100 innych, na które również ma się ochotę.

Po pierwsze nie jestem bogaty. Ostatnia grę na DSa dostałem od siostry w grudniu, a teraz mam nadzieje uzbierać na PH na wrzesień/październik.
Może i racja z tym systemem że korzystam raz na długo, ale raczej to jest taka suma że nie dałbym rady jej obsłużyć i z tym możemy się udać do rodziców bo komputer chyba nie jest tylko dla nas :wink:

frioniel pisze:
Szmajdzik pisze:Przyznaje się mam emulator na kompie GBA gdy kiedyś posiadałem konsole to sprawdzałem gry a następnie kupowałem

A w ile gier grałeś, a ostatecznie nie kupiłeś, hm?

Szczerze ? W przeciagu 2 lat na emu przeszedłem jedynie Max Payne a przetestowałem (czyt. obczaiłem menu i pare min. gry) może z 5 gier.

frioniel pisze:
Szmajdzik pisze:No i co najważniejsze w powyższej kwestii jak się tym nie chwale że emuluje tylko korzystam dla siebie a nie wspomne kto tworzy o tym piękne tematy, wstawia, filmiki, screeny - zostaw to dla siebie koleś !!

Ale ta osoba przynajmniej jest szczera i nie bawi się w fałszywą uczciwość jak ty...

Jaką fałszywą uczciwość o czym ty gadasz ???? :?:

frioniel pisze:
Szmajdzik pisze:Nie ma to jak ten zapach pudełka, farby drukarskiej z instrukcji, moment pierwszego włożenia carta w slot konsoli i pierwsze odpalenia a potem orgazm, orgazm, orgazm.

Pozostawię to bez komentarza...

Wiedziałem że się do tego przyczepicie :roll: To miała być ironia, zresztą po to napisałem post scriptum.

Witam ogóra na forum :) Tak poza tym to jak najbardziej się z nim zgadzam, dokładnie o to mi chodzi.
Nokash i o to mi chodziło właśnie, ciesze się, że mnie zrozumiałeś :} Zresztą bać się nie musisz bo za tyle raczej gier nie ma :)

Awatar użytkownika
nokash
Powiernik Trójmocy
Powiernik Trójmocy
Posty: 1086
Rejestracja: 18 listopada 06, 19:58
Lokalizacja: tarm ruins

Postautor: nokash » 2 lipca 07, 16:28

oryginal rulez ave Tloz. peace peace peace :36 lece do boga...
www.karolinaszczesna.pl

Obrazek

voice tree boat gate flash house [you] child bell sky blood rock snow fish

Awatar użytkownika
Kaczor
Szlachetny Hylianin
Szlachetny Hylianin
Posty: 886
Rejestracja: 17 września 05, 21:10
Lokalizacja: Legnica
Kontaktowanie:

Postautor: Kaczor » 2 lipca 07, 17:03

Ciekawie tu prawicie. Zdecydowanie zgadzam się ze Szmajdzikiem, Nokash'em, Ogórem i Amadisem. Frioniel z kolei za bardzo się czepia. Przyznam, że nie jestem święty. Jakieś 2 tygodnie temu usunąłem z dysku folder "emulacja" nie używany już dosyć długo. Przed usunięciem sprawdziłem jego wagę i gdy moim oczom ukazała się wartość >1 GB (żadnych rom'ów gacka) pomyślałem "o ja pier*ole". Żadnej gry nie przeszedłem, ale to nie zmienia faktu, że "zgrzeszyłem". No cóż...

Awatar użytkownika
frioniel
Zora
Zora
Posty: 249
Rejestracja: 11 marca 07, 13:47
Kontaktowanie:

Postautor: frioniel » 2 lipca 07, 19:15

Kaczor pisze:Frioniel z kolei za bardzo się czepia.

Skoro znajdują się tacy, którzy robią wyrzuty innym, że nie grają na samych oryginałach, to dlaczego nie przyczepić się do nich skoro nawet Windowsa nie chce im się kupić i sami nie świecą przykładem? To jest ta selektywność tematu- "bo Windows za drogi, a gierek ze SNESa nie chce mi się nawet poszukać na aukcjach zagranicznych więc emuluję, ale nie daj boże ktoś sam skorzysta z emulatorów to świat się zawali i trzeba mu to powytykać".

Szmajdzik pisze:Jaką fałszywą uczciwość o czym ty gadasz ????

Właśnie to co napisałem powyżej- wytykasz innym (a nawet wyzywasz od wieśniaków), że grają na emulatorze, tudzież używają pirata, a sam nie jesteś wzorem uczciwego człowieka, który wszystko w domu ma w pełni legalne (vide Windows czy gierki odpalane na emulatorze).

Poza tym pozostaje poruszona przeze mnie sprawa. Skąd mogę uzyskać pewność, że wydając niemałe pieniądze na jakąś grę, spełni ona moje oczekiwania i okaże się warta tej sumy? W końcu jako konsument mam prawo żądać jakości nabywanego towaru, a wersje demo nie zawsze są dostępne.

Ciekawi mnie też wasze stanowisko na temat piratów gier często spotykanych na Allegro. Pokemon Frigo, Pokemon Perla i wiele innych podróbek. Czy osoba, która nieświadomie kupiła taką grę powinna czuć się moralnie źle i czym prędzej pozbyć się swojego egzemplarza? Co z tego, że wydało się za podróbkę dużo pieniędzy, niekiedy odpowiadających wartości oryginału. Przecież twórcy nic na tym nie zarobili, czyli kupiwszy taką grę, OKRADA SIĘ PRODUCENTÓW (wasz tok rozumowania).

Acha, zmieńcie też temat na jakiś inny np. "Debata na temat legalności" czy coś w ten deseń, gdyż emulacja wcale nie musi być równoznaczna z kradzieżą. Pisałem już o tym, ale przypomnę: wolno posiadać kopię zapasową gry, której oryginał się posiada (czyli można skopiować sobie płytkę, bądź zdobyć ROM), oczywiście wyłącznie na własny użytek.

ogór

Postautor: ogór » 3 lipca 07, 07:15

Frioniel, nie widzisz różnicy między tym, co napsiał Szmajdzik a notorycznym przechodzeniem gier na emu?

frioniel pisze:Poza tym pozostaje poruszona przeze mnie sprawa. Skąd mogę uzyskać pewność, że wydając niemałe pieniądze na jakąś grę, spełni ona moje oczekiwania i okaże się warta tej sumy? W końcu jako konsument mam prawo żądać jakości nabywanego towaru, a wersje demo nie zawsze są dostępne.


no kurwa, a od czego masz masę serwisów growych? Po co ludzie trudzą się pisząc kolejne zdania by jak najlepiej oddać swoje odczucia względem danego produktu? No chyba że przed kupnem nowej karty graficznej (która zresztą pewnei by Ci posłużyła do odpalania coraz bardziej mocożernych emulatorów) kradniesz ją ze sklepu na 24h po czym grzecznie wyrzucasz do kosza. W końcu zgodnie z prawem emu-sajtów jest to w pełni legalne...

frioniel pisze:Ciekawi mnie też wasze stanowisko na temat piratów gier często spotykanych na Allegro. Pokemon Frigo, Pokemon Perla i wiele innych podróbek. Czy osoba, która nieświadomie kupiła taką grę powinna czuć się moralnie źle i czym prędzej pozbyć się swojego egzemplarza? Co z tego, że wydało się za podróbkę dużo pieniędzy, niekiedy odpowiadających wartości oryginału. Przecież twórcy nic na tym nie zarobili, czyli kupiwszy taką grę, OKRADA SIĘ PRODUCENTÓW (wasz tok rozumowania).


Nasz tok rozumowania... no ciekawe. Różnica jest taka, że w posiadanie takiego pirata można wejść niekoniecznie świadomie - często można znaleść zapewnienia o legalności ew. może kupować osoba niezorientowana w temacie. W takim wypadku winny jest raczej sprzedający, co chyba łatwo zrozumieć...

Aha, jeszcze może do Ciebie nie dotarło, ale PIRACTWO TO KRADZIEŻ

Awatar użytkownika
Boryn
Zastępca redaktora naczelnego
Zastępca redaktora naczelnego
Posty: 1206
Rejestracja: 8 marca 05, 17:02
Lokalizacja: Dzierżoniów
Kontaktowanie:

Postautor: Boryn » 3 lipca 07, 07:33

ogór pisze:no kurwa.

Ogór weź troszkę wyluzuj :roll: - ostrzerzenie pisemnę dla Ciebie. I mam nadzieje, ze troszkę wyluzujesz i nie będziesz klnoł :shock:
Obrazek[center]Zapunktuj.pl. Zdobywaj różne nagrody: Przelewy PayPal w wysoko?ci 5 -200 zł, konsole PS3, PSP, doładowania telefonów w wysoko?ci 5 - 100 zł i wiele innych. Kliknij w logo, zarejestruj się i bierz udział w loteriach i zdobywaj masę punktów, które możesz wymienić na wiele nagród.[/center]

ogór

Postautor: ogór » 3 lipca 07, 09:17

boryn pisze:nie będziesz klnoł

xD
chyba klął ;) OK, nie będę :*

Awatar użytkownika
Kaczor
Szlachetny Hylianin
Szlachetny Hylianin
Posty: 886
Rejestracja: 17 września 05, 21:10
Lokalizacja: Legnica
Kontaktowanie:

Postautor: Kaczor » 3 lipca 07, 09:26

Co do kupionych piratów to całkiem inna sprawa. Sam mam jednego pirata, o którego "prawdziwości" przekonałem się długo po "wymianie". Zamieniliśmy się z kumplem na jakiś czas. Ja mu dałem SMB 3 na GBA, a on mi Dragon Balla jakiegoś. Moją grę razem z konsolą mu ukradli (ta jasne, pewnie sprzedał znając go bo obie były pożyczone). Ja chciałem kasy, ale ostatecznie została mi syfiasta gra z niedziałającymi save'ami -_-. Nie mam zamiaru jej wyrzucać bo dałem za nią jakby nie patrzeć ze 180 zł.

Awatar użytkownika
frioniel
Zora
Zora
Posty: 249
Rejestracja: 11 marca 07, 13:47
Kontaktowanie:

Postautor: frioniel » 3 lipca 07, 09:34

ogór pisze:co napsiał Szmajdzik a notorycznym przechodzeniem gier na emu?

Nie. Jeden kit czy osoba przeszła sobie jedną gierkę, czy przechodzi 50. W obu przypadkach postępowanie jest identyczne, choć fakt, że w drugim działa to na większą skalę. Mimo wszystko nie uprawnia to Szmajdzika do nagonki na innych użytkowników, gdy sam nie jest święty.

ogór pisze:Po co ludzie trudzą się pisząc kolejne zdania by jak najlepiej oddać swoje odczucia względem danego produktu?

Rzeczywiście recenzje mają pomóc w zakupie dobrego produktu, ale jak wspomniałeś, recenzenci opisują swoje odczucia dotyczące danego tytułu. Wybacz, ale jakbym kierował się kolejną genialną recenzją, gdzie autor z zachwytu nad kolejnymi Pokemonami się rozpływa, i zakupił ten tytuł to czułbym się oszukany i nabity w butelkę.

Wszystko dlatego, że recenzje, nota bene są mocno subiektywne i to co podobało się recenzentowi, nie musi podobać się mnie.

ogór pisze:No chyba że przed kupnem nowej karty graficznej (która zresztą pewnei by Ci posłużyła do odpalania coraz bardziej mocożernych emulatorów) kradniesz ją ze sklepu na 24h po czym grzecznie wyrzucasz do kosza.

Misiu, jest coś takiego jak testy sprzętu- wystarczy poszukać w internecie. W przeciwieństwie do recenzji trudno tu o subiektywność testującego, gdyż tu decydują liczby, jakie uzyskała dana karta graficzna w testach na wydajność, itp.

Nadal nie mogę zrozumieć, jakim cudem tak trudno zrozumieć wam różnicę w kopiowaniu plików, a realnej kradzieży samochodu, czy wspomnianej karty graficznej. Trudno, wasza sprawa- nie będę się trzeci raz produkował i starał tłumaczyć.

ogór pisze:w posiadanie takiego pirata można wejść niekoniecznie świadomie

Ale potem świadomie można odkryć, że owa gra jest jednak nie jest oryginałem. Zyskując tą świadomość, w waszym rozumowaniu, powinno pozbyć się pirata (bo producenci nie zarobili) i nabyć oryginał w sklepie.

ogór pisze:PIRACTWO TO KRADZIEŻ

To wytłumacz mi misiu, co wg ciebie kradnę grając w gierkę na emulatorze, bądź wypalając płytkę z grą?


Wróć do „Emulacja”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości