Seria Metal Gear Solid

W końcu nie samą Zeldą człowiek żyje ;)
PC, GC, PS2, Xbox, PSX, N64, GBA... i co tam jeszcze macie na sumieniu.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
MasterLink
Administrator
Administrator
Posty: 2775
Rejestracja: 20 lutego 07, 23:46
Lokalizacja: Outer Hyrule
Kontaktowanie:

Postautor: MasterLink » 16 czerwca 09, 20:34

Deedlith_Anthy pisze:Nie zasluguje na te poklady nienawisci!

Niegdyś sam autor się z niego nabijał.

Zawsze znajdą się jacyś malkontenci. Ta "nienawiść" była spowodowana głównie przez głos Raidena - w japońskiej wersji jego głos brzmi poważniej niż w wersji angielskiej. Na szczęście w MGS4 nawet angielski głoś brzmi już zajefajnie. Gdyby Q. Flynn modelował tak głos w MGS2 - Raidena z pewnością odebrano by zupełnie inaczej.

Mi Raiden odpowiada. Raiden w MGS2 stanowił pewną odmianę względem Snake'a i wprowadził lekkie urozmaicenie do serii.

Może Raiden będzie bardziej lubiany po premierze MGS: Rising.

Ale bardziej czekam na MGS: Peace Walker na PSP. Ta gra będzie killerem ;)

Co do Vampa to się nie zgodzę - jest to jedna z ciekawszych postaci z serii, a jego 'nadnaturalne' zdolności zostały wyjaśnione w MGS4.

Wertyp pisze:A Raidena nie polubiłem przez pryzmat Snake'a - zdecydowanie wolałbym przez całą grę wcielać się w starego wyjadacza

Jeśli za mało Snake'a to najlepiej zaopatrzyć się w MGS2: Substance. Są tam "Snake Tales" i misje VR w których możemy grać jako Solid.
Ostatnio zmieniony 13 czerwca 10, 15:31 przez MasterLink, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
“Whe̷n̶e͡ver̡ there͞ is a me͡ȩtįn͟g, ̕a ͘p̷ar̴ti͢ng҉ ͠sh̷all folĺow. But ̵th͘at pa͠r̀t͟i̕ng ҉n̛eed̡s ͟ņo͝t last̕ ́fo̧r̛ev͘eŗ. ͜
͞ ̛W̢het̕he͟ŗ a̕ ́p̴ar͡t̴i̴ng͡ bé f͢ore̴v͜e͘r͟ ̶or͝ ̧mere͡l̕ý ̡for ͜a sho͟r͡t wh͞il̶e.͜.̧. t͝h̕at̴ i̵s ưp̛ ͡to҉ y҉óu.”͟

Awatar użytkownika
Deedlith_Anthy
Szlachetny Hylianin
Szlachetny Hylianin
Posty: 868
Rejestracja: 23 listopada 06, 21:18
Lokalizacja: Silent Hill.

Postautor: Deedlith_Anthy » 17 czerwca 09, 08:27

Oj, ale ja nie wymagam od MGSa idealnego realizmu. Motyw z Sorrowem i "walka" z nim byla SWIETNA,dawala bardzo do myslenia i byla niesamowita..
I zwiazek Sorrowa z The Boss tez ciekawy.
Volgina i ja znienawidzilam, co za chory sadysta ><" Ale jego nie da sie lubic.
Rozwalil mnie ten pan, ktory upil sie z przybicia, ze nikt nie chce jego MGSa i wszystko Snake'owi wygadal ("Fajne buty"...)
Ale mi sie zrobilo przykro jak Volgin go.... :(
Jedynka byla.. powiedzialabym, ze TOTALNIE przekombinowana, ale wtedy strace skale dla dwojki :C
Koncowka jedynki juz wogole mnie rozwalila. Co za duzo, to nie zdrowo.
O Vampie narazie nic nie wiem, wiec narazie wkurza mnie i nic wiecej. Oblesny jest, ale moze sie rozkreci? Licze na to ;)
Fortuna przypomina mi Sniper Wolf, tylko gorsza i pomieszana z kims jeszcze, ale to zapewne tylko pierwsze, mylne wrazenie....
Co do Raidena: to, ze Hideo mu dokuczal, nic nie znaczy, ja tez lubie wyzlosliwiac sie na temat rzeczy/osob, ktore kocham XD Raidenowicz byl mocarny.
Co do "n00bowatosci" Raidena.. Snake tez jakos zaczynal, ne? ;) Poza tym to nie tak, ze Raiden jest usposledzony ruchowo przez tworcow (*jak w Silent Hillu 2*), wiec...
Ech, to chyba rzeczywiscie chodzi o przywiazanie do Snejka ;) Ktory rzeczywiscie jest swietna postacia i sama go lubie.
Co do glosu.. a mi on jakos nie przeszkadza, uwazam, ze jest ok i do tej pory nie rozumiem *do konca* co wszyscy maja do slynnej kwestii "We've managed to avoid drowning!". Ok, rzeczywiscie, jakby nie udalo mu sie, to by nie mowil, ale czy nie chodzi o to, ze wogole tonal, ale zyje? (nie doszlam do tego momentu jeszcze, wiec nie mam kontekstu pelnego x333)
Aaa, co mnie jeszcze denerwuje: Rose. Jak sie dzwonilo do Mei Ling, to zawsze cos miala do powiedzenia.. a rozmowy z Rose sa tak rzadko, ja chce wiecej! No i skad nienawisc Rose do kartonowych pudelek? Jakies traumatyczne wspomnienia z przeszlosci? xD
Hah, ja w grze nie trafilam na Mei Ling, ale za to widzialam ta rozmowe na YT XD Biedny chlopak.
(Zastanawia mnie, co ona tam robila ? xD)
I czy moze mi ktos rzucic spoila, CZEMU Meryl i Snake nie sa w dwojce juz razem? (Pewnie w 4 cos bylo na ten temat..) Jakos dreczy mnie strasznie ta kwestia ^__^

Awatar użytkownika
Wertyp
Zora
Zora
Posty: 595
Rejestracja: 9 stycznia 07, 18:25
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: Wertyp » 17 czerwca 09, 09:24

MasterLink pisze:Co do Vampa to się nie zgodzę - jest to jedna z ciekawszych postaci z serii, a jego 'nadnaturalne' zdolności zostały wyjaśnione w MGS4.

Może, w każdym razie w dwójce był dla mnie totalnym przegięciem :)
Deedlith_Anthy pisze:Oj, ale ja nie wymagam od MGSa idealnego realizmu. Motyw z Sorrowem i "walka" z nim byla SWIETNA,dawala bardzo do myslenia i byla niesamowita..

Prawda jest taka, że żeby spokojnie grać w gry z tej serii, trzeba nastawić się na myślenie, że to jednak japońszczyzna, a oni przecież lubią unikać realizmu jak tylko się da ;)
Podobnie jak w MGSach mamy pracę amerykańskiego szpiega w sosie japońskim, w serii Ace Attorney "urozmaicono" pracę prawnika. :)

W każdym razie jakieś przegięcia w trójce też się zdarzały. W czyjej chorej wyobraźni powstał ponad stuletni staruszek-roślina? xD Sorrow ze swoimi tabliczkami też był jakiś... dziwny. Mimo wszystko "walka" z nim była naprawdę mocna, zwłaszcza w momencie, gdy pojawił się duch pewnego żołnierza, któremu wcześniej rozwaliłem krocze xD

Deedlith_Anthy pisze:I czy moze mi ktos rzucic spoila, CZEMU Meryl i Snake nie sa w dwojce juz razem? (Pewnie w 4 cos bylo na ten temat..) Jakos dreczy mnie strasznie ta kwestia ^__^

Cóż, czwórki nie znam to nie wiem, ale możliwe że w dwójce twórcy podążali za "złym" zakończeniem jedynki, w którym Meryl nie przeżyła.
~Burn the land and boil the sea
You can't take the sky from me~

Awatar użytkownika
Deedlith_Anthy
Szlachetny Hylianin
Szlachetny Hylianin
Posty: 868
Rejestracja: 23 listopada 06, 21:18
Lokalizacja: Silent Hill.

Postautor: Deedlith_Anthy » 17 czerwca 09, 11:12

Tak, a w "czworce" zmartwychwstala? XD Cos musialo sie chyba miedzy nimi wydarzyc, tylko co? Gdyby zginela naprawde, to Snake dalej mialby emo i nie bylby taki sam.
Mi do smiechu nie bylo przy walce z Sorrowem, dolowala mnie ona mocno... Ale tez nie mordowalam tak zolnierzy. Zazwyczaj wolalam ich poddusic lekko, niestety przy przesluchiwaniach palec czesto mi sie "omsknal", w wyniku czego niechcacy poderznelam masie gardla ;/ Trojke ukonczylam z 590-ma zabitymi. Strasznie rambowaty wynik jak na gre o cichym komandosie, ktory walczy w ostatecznosci...
Mi ta japonskosc mi nie przeszkadza, jest urocza, tylko... naprawde, niektore motywy sa totalnie przegiete.
Wyjasnione czy nie wyjasnione -wampir to odpal totalny, tak czy siak. Chociaz jesli bedzie rownie ciekawy co Sorrow czy nawet Psycho Mantis, to moze mu wybacze.
The End byl przegieciem, ale lekkim. Dalo sie zaakceptowac. Alez sie nameczylam walczac z nim...
Najlepsze jest to, ze jesli ktos przez tydzien z nim nie wygra, a potem odpali gre, to.... staruszek po prostu umrze . Jak ktos to napisal, jest to "najzalosniejsze zwyciestwo EVER".
Widac, ze sami tworcy uznali, ze The End moze byc za trudny dla graczy... az dwa sposoby ominiecia walki O_O
A Volgin? Volgin nie byl przegieciem ze swoimi piorunami? :P
MGS NIE MA byc realistyczny, jednak fantazja autora powinna miec jakies granice, bo niektore momenty sa idiotyczne XD (ale i tak kocham ta serie)
BTW, amerykanski agent, ktory od amerykanskiego dowodcy dostaje ksywke oznaczajaca imie JAPONSKIEGO Boga pioronow.... nietypowe dosc? XD Nielogiczne bym powiedziala. Jakos pulkownik nie wygladal mi na fana Japonii.

Awatar użytkownika
Wertyp
Zora
Zora
Posty: 595
Rejestracja: 9 stycznia 07, 18:25
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: Wertyp » 17 czerwca 09, 11:32

Deedlith_Anthy pisze:Tak, a w "czworce" zmartwychwstala? XD Cos musialo sie chyba miedzy nimi wydarzyc, tylko co? Gdyby zginela naprawde, to Snake dalej mialby emo i nie bylby taki sam.

Zawsze może być taka opcja, że wtedy jeszcze nie planowali jej powrotu w czwórce xD
No, ale to moje przypuszczenia tylko ;)

Deedlith_Anthy pisze:Mi do smiechu nie bylo przy walce z Sorrowem, dolowala mnie ona mocno... Ale tez nie mordowalam tak zolnierzy. Zazwyczaj wolalam ich poddusic lekko, niestety przy przesluchiwaniach palec czesto mi sie "omsknal", w wyniku czego niechcacy poderznelam masie gardla ;/ Trojke ukonczylam z 590-ma zabitymi.

Nie mówię, że było mi do śmiechu :) Po prostu totalnie mnie zaszokował ten powrót żołnierza, którego wykastrowałem (żeby nie było, wcale tam celowo nie strzelałem xD).
O tak z tym omsknięciem palca to też bardzo często mi się przytrafiało. Mogliby to jakoś lepiej rozwiązać.
Licznik zabójstw na pewno znacznie wzrastał po końcowym pościgu :) Geez, ile tam trupów padło xD

Najlepsze jest to, że walkę z The End można było wygrać w jeszcze łatwiejszy sposób - zamiast czekać tydzień, wystarczy przestawić kalendarz w ustawieniach konsoli do przodu :)
Słyszałem też, że jeśli wcześniej znajdzie się snajperkę, to można dziadka sprzątnąć po wcześniejszej cutscence, gdy siedzi na wózku, czy jakoś tak. A zamiast z nim walczy się potem z oddziałem Ocelotów. Dziwaczne...

Deedlith_Anthy pisze:A Volgin? Volgin nie byl przegieciem ze swoimi piorunami? :P

No na pewno nie było to normalne, ale to już chyba mniejsza fantazja niż fotosyntezujący emeryt xD Ale fakt, ciekaw jestem co Volgin miał w środku. Zwłaszcza po tym "popcornie", jakim się stał na końcu :)
~Burn the land and boil the sea
You can't take the sky from me~

Awatar użytkownika
Deedlith_Anthy
Szlachetny Hylianin
Szlachetny Hylianin
Posty: 868
Rejestracja: 23 listopada 06, 21:18
Lokalizacja: Silent Hill.

Postautor: Deedlith_Anthy » 17 czerwca 09, 15:00

Chodzilo mi o to, ze Snake w dwojce bylby przybity juz smiercia Meryl, byloby cokolwiek wspomniane.. wiec dziewczyna sie chyba ulotnila po prostu.
Ciesze sie, ze nie ja jedna mialam problem z gardlami i przesluchaniami XD Nikt mi nie wierzyl, ze to niespecjalnie...:C
Znam te sposoby na ominiecie walki z Endem, ale mysle, ze najwieksza satysfakcje sprawia jednak prawdziwa, wkurzajaca, ale w koncu wygrana walka . Inne sposoby to jakies tchorzostwo ;)
Dla mnie te pioruny to wieksza wlasnie fantazja niz The End -tego mogli jakos sztucznie podtrzymywac przy zyciu... a pioruny nie maja zadnego uzasadnienia logicznego XD
Zabicie Volgina bylo satysfakcjonujace, tylko zal mi Raidenowicza <chyba nieslusznie xD>

Awatar użytkownika
MasterLink
Administrator
Administrator
Posty: 2775
Rejestracja: 20 lutego 07, 23:46
Lokalizacja: Outer Hyrule
Kontaktowanie:

Postautor: MasterLink » 17 czerwca 09, 15:50

Wertyp pisze:możliwe że w dwójce twórcy podążali za "złym" zakończeniem jedynki

Niewykluczone. Ale tamto zakończenie już nie należy do canonu serii. Po prostu po wydarzeniach z MGS się rozstali.

Deedlith_Anthy pisze:BTW, amerykanski agent, ktory od amerykanskiego dowodcy dostaje ksywke oznaczajaca imie JAPONSKIEGO Boga pioronow.... nietypowe dosc? XD Nielogiczne bym powiedziala. Jakos pulkownik nie wygladal mi na fana Japonii.

MGS pełne jest nawiązań. Np. rzeka którą przechodzi Naked podczas walki z The Sorrow:
http://en.wikipedia.org/wiki/Sanzu_River
czy np. Meryl - która pojawiła się po raz pierwszy w Policenauts (innej grze Hideo)

I nie, Kojima nie przegioł z The End'em: ;)
http://en.wikipedia.org/wiki/Simo_H%C3%A4yh%C3%A4

EDIT:

Deedlith_Anthy pisze:"We've managed to avoid drowning!"

hahahahaha Good job! To jeden z moich ulubionych cytatów xD
Ostatnio zmieniony 17 czerwca 09, 20:22 przez MasterLink, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

“Whe̷n̶e͡ver̡ there͞ is a me͡ȩtįn͟g, ̕a ͘p̷ar̴ti͢ng҉ ͠sh̷all folĺow. But ̵th͘at pa͠r̀t͟i̕ng ҉n̛eed̡s ͟ņo͝t last̕ ́fo̧r̛ev͘eŗ. ͜
͞ ̛W̢het̕he͟ŗ a̕ ́p̴ar͡t̴i̴ng͡ bé f͢ore̴v͜e͘r͟ ̶or͝ ̧mere͡l̕ý ̡for ͜a sho͟r͡t wh͞il̶e.͜.̧. t͝h̕at̴ i̵s ưp̛ ͡to҉ y҉óu.”͟

Awatar użytkownika
Deedlith_Anthy
Szlachetny Hylianin
Szlachetny Hylianin
Posty: 868
Rejestracja: 23 listopada 06, 21:18
Lokalizacja: Silent Hill.

Postautor: Deedlith_Anthy » 17 czerwca 09, 16:57

O, nie slyszalam nigdy o Rzece Sanzu (albozdazylam zapomniec). Ciekawe.
Plakat Policenauts jest nawet w dwojce x3
Rozstali sie.. tak bez wyjasnienia? To okropne, mogli chociaz to pokazac, zwlaszcza po tej ladnej rozmowie Snake'a z Meryl na koncu gry....

Awatar użytkownika
Wertyp
Zora
Zora
Posty: 595
Rejestracja: 9 stycznia 07, 18:25
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: Wertyp » 17 czerwca 09, 17:09

Deedlith_Anthy pisze:Dla mnie te pioruny to wieksza wlasnie fantazja niz The End -tego mogli jakos sztucznie podtrzymywac przy zyciu... a pioruny nie maja zadnego uzasadnienia logicznego XD
Zabicie Volgina bylo satysfakcjonujace, tylko zal mi Raidenowicza <chyba nieslusznie xD>

No w sumie to masz rację, ale stuletni dziadek żwawo biegający po lesie to jednak jest coś dziwnego ;)
Niewiele wiadomo o Ivanie, poza tym że też lubił bić ludzi. Chociaż nie wyglądał. No i jak wiadomo z jednej bardzo sugestywnej cutscenki, dużo łączyło go z Volginem xD Mi go raczej żal nie było ;)
Deedlith_Anthy pisze:BTW, amerykanski agent, ktory od amerykanskiego dowodcy dostaje ksywke oznaczajaca imie JAPONSKIEGO Boga pioronow.... nietypowe dosc? XD Nielogiczne bym powiedziala. Jakos pulkownik nie wygladal mi na fana Japonii.

Może lubił Mortal Kombat ;)

Deedlith_Anthy pisze:Rozstali sie.. tak bez wyjasnienia? To okropne, mogli chociaz to pokazac, zwlaszcza po tej ladnej rozmowie Snake'a z Meryl na koncu gry....

Tia... Coś podobnego jest w czwartej części wspominanej już przeze mnie serii Ace Attorney, czyli Apollo Justice. W pierwszych trzech częściach widać wyraźnie, że coś między Phoenixem a jego asystentką Mayą iskrzy, a w czwartej części o Mayi nie ma ani słowa. Jakby w ogóle nigdy nie istniała. Takie rzeczy są wkurzające.

PS. Coś podobnego jest też... w Biblii xD Józef zostaje całkowicie zapomniany, po prostu znika, nie ma ani słowa co się z nim stało. Nie chcę tu bluźnić, ale to lekkie niedbalstwo jak na świętą księgę ;)
~Burn the land and boil the sea
You can't take the sky from me~

Awatar użytkownika
Deedlith_Anthy
Szlachetny Hylianin
Szlachetny Hylianin
Posty: 868
Rejestracja: 23 listopada 06, 21:18
Lokalizacja: Silent Hill.

Postautor: Deedlith_Anthy » 18 czerwca 09, 11:31

Co do Raidenowicza: mam swoja niesluszna teorie, ze on zostal zmuszony do bycia z Volginem i zachowywania sie jak fan sadomaso. W swietle "niewinnej ofiary Volgina" go lubie :D (nawet, jesli to zly sposob widzenia tej postaci xD)
Biedna Maya, cos takiego jest strasznie, strasznie chamskie ><"
I kurcze, Meryl miala byc ze Snake'iem, a w czworce ni z gruchy, ni z pietruchy jest z Johnnym? Jakies na sile mi sie wydaje to byc zrobione...
Swiat powinien dac Biblii spac, ta ksiazka zrobila wiele dobrego, ale chyba jeszcze wiecej zlego i idealna nie jest x3
I nie mozna jej wybaczyc tak razacej niekonsekwencji! >< Biedny Jozef...

Awatar użytkownika
MasterLink
Administrator
Administrator
Posty: 2775
Rejestracja: 20 lutego 07, 23:46
Lokalizacja: Outer Hyrule
Kontaktowanie:

Postautor: MasterLink » 18 czerwca 09, 13:49

Deedlith_Anthy pisze:I kurcze, Meryl miala byc ze Snake'iem, a w czworce

Uczucie do Snake'a już dawno jej przeszło... Mogło to być spowodowane tym, że nie widzieli się tyle czasu - może jest to mało przekonujące ale mogą być też wyjątki. To mogło być chwilowe zauroczenie. W czwórce Snake równie dobrze mógłby być jej ''dziadkiem''.. ;v

Deedlith_Anthy pisze:Jakies na sile mi sie wydaje to byc zrobione...

Jest pewna scena w MGS4 która w pewien sposób to wyjaśnia.
Obrazek

“Whe̷n̶e͡ver̡ there͞ is a me͡ȩtįn͟g, ̕a ͘p̷ar̴ti͢ng҉ ͠sh̷all folĺow. But ̵th͘at pa͠r̀t͟i̕ng ҉n̛eed̡s ͟ņo͝t last̕ ́fo̧r̛ev͘eŗ. ͜
͞ ̛W̢het̕he͟ŗ a̕ ́p̴ar͡t̴i̴ng͡ bé f͢ore̴v͜e͘r͟ ̶or͝ ̧mere͡l̕ý ̡for ͜a sho͟r͡t wh͞il̶e.͜.̧. t͝h̕at̴ i̵s ưp̛ ͡to҉ y҉óu.”͟

Awatar użytkownika
Deedlith_Anthy
Szlachetny Hylianin
Szlachetny Hylianin
Posty: 868
Rejestracja: 23 listopada 06, 21:18
Lokalizacja: Silent Hill.

Postautor: Deedlith_Anthy » 18 czerwca 09, 16:27

Wiadomo, moglby byc jej dziadkiem fizycznie.. ale psychicznie...
Ech, to moglo byc piekne! Milosc do smierci.
Rzuc cynka jak mozna ta scene na YT wyszukac, chetnie zobacze ;)
I tak w MGS4 narazie nie zagram.

Awatar użytkownika
MasterLink
Administrator
Administrator
Posty: 2775
Rejestracja: 20 lutego 07, 23:46
Lokalizacja: Outer Hyrule
Kontaktowanie:

Postautor: MasterLink » 18 czerwca 09, 17:26

Tylko że scena o którą mi chodzi jest wrzucona w 30 min filmik w którym jest masa spoilerów i to takich konkretnych.
Obrazek

“Whe̷n̶e͡ver̡ there͞ is a me͡ȩtįn͟g, ̕a ͘p̷ar̴ti͢ng҉ ͠sh̷all folĺow. But ̵th͘at pa͠r̀t͟i̕ng ҉n̛eed̡s ͟ņo͝t last̕ ́fo̧r̛ev͘eŗ. ͜
͞ ̛W̢het̕he͟ŗ a̕ ́p̴ar͡t̴i̴ng͡ bé f͢ore̴v͜e͘r͟ ̶or͝ ̧mere͡l̕ý ̡for ͜a sho͟r͡t wh͞il̶e.͜.̧. t͝h̕at̴ i̵s ưp̛ ͡to҉ y҉óu.”͟

Awatar użytkownika
Zero
VIP
VIP
Posty: 498
Rejestracja: 5 marca 05, 19:32
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Zero » 18 czerwca 09, 21:35

Dziewczyna będąca fanką MGSa?! Chyba właśnie się zakochałem~!

ni z gruchy, ni z pietruchy jest z Johnnym?

Z tego, co pamiętam Johny podczas strzelaniny na końcu mówił, że zakochał się w Meryl już wtedy, gdy go pobiła i okradła na SM(co z tego, że gdy się go podsłuchiwało w więzieniu, nazwał ją wiedźmą).
Co do Meryl i Snejka może w MGS Mobile jest co nieco wyjaśnione, bo gra opowiada, co działo się w ciągu tych dwóch lat między jedynką a dwójką(będzie trzeba to jakoś załatwić w końcu)

Co do postaci, moim zdaniem to oni właśnie budują klimat serii, Mantis, Sorrow, The End, gdyby odebrać 'dziwaczność' seria wiele by utraciła, przynajmniej w moich oczach.

Trochę zawiodła mnie ta cała kampania NEXT, aż 3 gry, trochę to dla mnie naciągane...
Boli mnie też, że ta najbardziej znacząca dla serii ukaże się na PSP, Portable Ops jakoś nie przypadł mi do gustu, ale to może przez ten podział na misje, moooocno naciągniętą historię(to co w tej grze było znaczące dla serii możnaby umieścić w jakimś 10-minutowym filmiku w czwórce, no chyba, że PW nada tym wydarzeniom jakieś drugie dno), no i te gołe puste lokacje, mam więc nadzieję, że Hideo bardziej przyłoży się do Peace Walkera niż do jego poprzedniczki, gdyż dla mnie PO była najgorszą częścią serii(tak, MG i MG2 na MSXa były o niebo lepsze). Rising będzie traktowany trochę po macoszemu, Kojima będzie tylko nadzorował produkcję, ale może coś z tego wyjdzie, ale wątpię, żeby chociaż w połowie dorównał jakością czwórce, a Metal Gear Arcade - no cóż, i tak w to chyba nie zagram...
8=============D

Awatar użytkownika
MasterLink
Administrator
Administrator
Posty: 2775
Rejestracja: 20 lutego 07, 23:46
Lokalizacja: Outer Hyrule
Kontaktowanie:

Postautor: MasterLink » 18 czerwca 09, 23:36

Zero pisze:Co do Meryl i Snejka może w MGS Mobile jest co nieco wyjaśnione

Nie ma tam nic o tym. MGS Mobile to spin-off. Fabuła jest dość ciekawa ale nie należy do kanonu serii.

Co do MGS:PO to Kojima tylko nadzorował tę produkcję. MGS: PW będzie już reżyserowany przez Kojime więc będzie dobrze.

Zero pisze:Rising będzie traktowany trochę po macoszemu, Kojima będzie tylko nadzorował produkcję

Raz mówił, że będzie raz mówił że nie będzie. On chyba sam jeszcze nie wie ;P

Zero pisze:Boli mnie też, że ta najbardziej znacząca dla serii ukaże się na PSP

Też chciałbym żeby było na odwrót
Obrazek

“Whe̷n̶e͡ver̡ there͞ is a me͡ȩtįn͟g, ̕a ͘p̷ar̴ti͢ng҉ ͠sh̷all folĺow. But ̵th͘at pa͠r̀t͟i̕ng ҉n̛eed̡s ͟ņo͝t last̕ ́fo̧r̛ev͘eŗ. ͜
͞ ̛W̢het̕he͟ŗ a̕ ́p̴ar͡t̴i̴ng͡ bé f͢ore̴v͜e͘r͟ ̶or͝ ̧mere͡l̕ý ̡for ͜a sho͟r͡t wh͞il̶e.͜.̧. t͝h̕at̴ i̵s ưp̛ ͡to҉ y҉óu.”͟


Wróć do „Gry”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości