Dla niedoinformowanych - Okami to gra, w której sterujemy poczynieniami białego wilka, który jest reinkarnacją bogini słońca - Amaterasu. Nasza wilczyca budzi się ze stuletniego snu, aby stawić czoła uwolnionemu złu - Orochiemu. Ogólnie cała gra zawiera mnóstwo nawiązań do japońskiej mitologii, dodatkowo zawarto w niej sporą dawkę niezłego humoru - ot, ciekawy miks

Jeżeli chodzi o gameplay to śmiem twierdzić, że twórcy Okami mocno wzorowali się na serii The Legend of Zelda. Znajdzie się kilka podobnych elementów oraz rozwiązań. Osobiście mi to nie przeszkadza, gdyż pomimo tego daje spory powiew świeżości i co rusz, odkrywa przed graczem coraz to nowsze smaczki. Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest malowanie magicznym pędzlem. Załóżmy, że znajdziemy zerwany most. To dla nas nie problem - domalujemy sobie brakującą część. Jest noc, a my chcielibyśmy już dzień? Nic prostszego - namalujmy na niebie słońce, a za chwilę będziemy mogli cieszyć się rankiem. Twórcy bardzo postarali się o wiele zastosowań dla owego patentu i spisuje się on wyśmienicie.
Oprawa graficzna jest dość specyficzna. Otóż całość wykonana jest w technologii cell-shading, ale znacznie odbiega od tego z Zeldy Wind Waker. Okami prezentuje się bardziej artystycznie, zachwyca swym niezwykłym i oryginalnym stylem. Moim zdaniem Wind Waker pod tym względem do pięt nie dorasta tworowi Clover Studio.
Muzyka. Świetne, niezwykle klimatyczne melodie, idealnie oddające nastrój starożytnej Japonii.
Podsumowując uważam, że Okami to gra jedyna w swoim rodzaju. Podchodziłem do niej dość sceptycznie, ale po kilku(nastu) godzinach gry, owa pozycja pokazała, jaki kryje w sobie potencjał. Moim skromnym zdaniem ta pozycja bije na głowę wszystkie Zeldy, które to ciągle zdają się stać w miejscu. Nintendo powinno brać przykład z Clover Studio i podchodzić bardziej kreatywnie do swoich gier, a na pewno źle by na tym nie wyszli.
Czekam na opinię innych osób, które grały w tą perełkę
