Wysoka izbo, panie marszałku, chciałbym dzisiaj poruszyć temat filmu na podstawie serii gier The Legend of Zelda. Jak powszechnie wiadomo, taki film nie istnieje i nic nie wskazuje na to, żeby kiedykolwiek powstał, jednak od czego mamy wyobraźnię? Dlatego chciałem zaproponować dyskusję na temat tego, kto według szanownych posłów i posłanek powinien ów film reżyserować, na podstawie której gry powinien powstać i kogo najchętniej widzieliby państwo w głównych rolach. Dziękuję za uwagę.
<schodzi z mównicy żegnany gromkimi brawami>
Dobra, niniejszym oświadczam, że od teraz piszę normalnie

Wszystko jest wyjaśnione wyżej, oto moje propozycje:
Najlepszym materiałem na film... a przynajmniej pierwszy film, jest OoT, bo gra świetnie wprowadzała gracza do zeldowskiego świata i królestwa Hyrule. Z filmem i widzem mogłoby być tak samo... chociaż myślę, że Twilight Princess ma nieco lepszą fabułą i także świetnie by się nadawało. Można by w filmie trochę poszerzyć wątek Zeldy, coby niektórzy nie narzekali

Reżyser: Steven Spielberg, George Lucas, Peter Jackson - ci panowie znają się na fantastyce i chętnie bym kogoś z nich na drewnianym krzesełku z napisem DIRECTOR na planie tego filmu posadził

Aktorzy:
Link - tu jest problem... Myślę, że nadawałby się Billy Boyd, czyli Pippin z LOTR. Chociaż koleś ma cztery dychy na karku, to wygląda jak nastolatek i na Linka się nadaje

Zelda - hmmm... Keira knightley? Po charakteryzacji myślę, że byłaby OK. Ma budowę ciała w sam raz na Zeldę

Ganondorf - tu odpowiedź może być jedna... Ron Perlman, znany m.in. z Hellboya, jeden z najbrzydszych aktorów w historii, czysto małpia fizjonomia

Co do pozostałych postaci, takich jak Malon, Saria, Ruto czy Ilia, Rusl i Thelma bardzo trudno kogoś wytypować...
Wasza kolej - piszcie swoje propozycje, by ocalić ten temat przed zapomnieniem
