Zelda Central

Zastanawiało mnie to zawsze...

Macie jakieś części Zeldy, które przechodziliście tyle razy, że znacie je na pamięć?

Ja tak mam z OoT, MC i z WW! W MC moim jedynym problemem są zawsze te książki, przed 4 dungeonem!

Więc tak. WW, ST, PH, OoT. Kiedyś najtrudniejsze w WW bylo zdobycie bomb, ST finałowa walka, PH świątynia mutoha a w OoT nie wiem. Raczej nic chociaż miałem mały problem z Phantomem Ganonem, świątynią lasu i wody oraz z przejściem Jabu Jabu Belly. A teraz umiem wszystko śpiewająco. Oprócz MQ

Tylko OoT. I może Twilight Princess bez większych problemów bym sobie w pamięci ukończył.
Kiedyś próbowałem sobie utrudnić Okarynę i włączyłem po francusku, ale okazało się że dialogi nie są mi do przejścia potrzebne. Swoją drogą fajne nazwy są po francusku, kto odgadnie? Np. l'Arbre Mojo, l'Épée de Légende, Chémin du Peril, Plaine d'Hyrule, Fleuve Zora, Bois Perdus, Temple de l'Ombre?

Tak? A ja se niemieckie w WW. Praludien- Outset Island, Drakonia- Dragon Roost Island, Tantopia- Forest Haven, Turm der Gotter- Wieża Bogów, Verwusene Bastion- Zapomniana Forteca, Port Monee- Windfall Island. Możliwe że niektóre nazwy źle napisałem.

[ Dodano: 18 Wrzesień 14, 19:01 ]

Mnie za to każda Zelda potrafi zaskoczyć nawet po kilka razy, bez względu na to, ile razy wcześniej ją wygrałem. Staram się nie grać mechanicznie, lecz wyciągać z Zeld tyle, ile się da, a co za tym idzie, odnosić przeróżne wrażenia.
Nie ukrywam jednak, że zdarzają się sytuacje, w których bezwarunkowo przychodzą mi do głowy pewne rozwiązania, szczególnie jeśli mowa o serii Oracle oraz Link's Awakening

LA. Przeszedłem śmiało ponad sto razy i wiem o niej wszystko. Oracle też znam na pamięć. Natomiast OoT lub TP znam dobrze ale zawsze zacinam się w jednym momencie. Np w OoT ostatnio jak grałem to nie miałem problemu a;le jak włączyłem MQ to się zaciąłem zaraz na początku i dupa.

W każdą Zeldę grałam przynajmniej raz... ale żeby tak uczciwie znać całą grę na pamięć? Hmm...
Zdecydowanie Ocarina of Time. Grałam w tą grę chyba z milion razy, jadę całą na pamięć bez zatrzymywania... Nawet złote pająki pamiętam gdzie siedzą.
Potem Wind Waker. Nie pamiętam dokładnie gdzie są wszystkie skrzynki w morzu jak chodzi o Triforce Quest, ale poza tym - bez patrzenia na mapę, rach ciach.
Twilight Princess do pewnego stopnia też w sumie, aczkolwiek ona zawsze wydawała mi się dość taka... intuicyjna. Mimo, ze gra jest ogromna i nawet jak gra się w nią zupełnie pierwszy raz, raczej się nie da w niej pogubić.
Minish Cap! Zdecydowanie. Uwielbiam tą grę, grałam bardzo dużo razy. Nie pamiętam gdzie są wszystkie Kinstone ale poza tym zdecydowanie znam na pamięć...
I t chyba wszystko.
Staram się robić na tyle długie przerwy między replayami, żeby jak najmniej właśnie pamiętać z tych gier. Większy fun imo

nokash- wiedziałem że jesteś maniakiem LA ale aż tak dobrze ją znasz? oO
Ile razy ją przeszedłeś?! Jak szybko byś przeszedł LA?

Mary1517 pisze:Nawet złote pająki pamiętam gdzie siedzą.

To jesteś niezła!

OoT, WW, LA, MM, TP, ALBW te części mogę przejść z miejsca bez zacięcia się, głównie dlatego, że sporo razy je przeszedłem i pamiętam gdzie iść.

W OoS, OoA, MC, ALTTP czy ST mogę mieć kilka momentów, w których musiałbym się zastanowić nad zagadką lub gdzie iść dalej.
W SS też nie ma możliwości się zaciąć czy zgubić (może poza układanką w ostatniej świątyni). Gra jest liniowa do bólu.

ganon pisze:nokash- wiedziałem że jesteś maniakiem LA ale aż tak dobrze ją znasz? oO
Ile razy ją przeszedłeś?! Jak szybko byś przeszedł LA?

Ha kolego Nie wiem jakich słów użyć by to opisać. Z zamkniętymi oczami bym ją skończył. Mogę opisać słowami co po kolei itd. Ile czasu? Nie wiem. Czasem jak sobie gram na czas to robie tak ze 4 świątynie za jednym razem i za drugim podejściem kończę. Ale ile czasu to zajmuje ? nie wiem. Z kilka godzin. Może sobie zmierzę czas to i podrzuce Ci tu. Ile razy? Grę znam już jakieś 18 lat i kiedyś grałem w nią non stop. Możesz wierzyć lub nie ale nie skłamię kiedy powiem że setki razy.

Wiesz co, nokash wierzę ci na słowo. Ja przeszedłem WW tysiąc razy (przesadzam) a do nie dawna dla żartu gram z trzema serduszkami. Jest ciekawie bo zostało mi już tylko znalezienie trójmocy.

kacperk- ale on naprawdę mógł przejść ją setkę razy!
Twoje mapki do LA są genialne!

Hmmm w sumie wrócę sobie do LA bo to świetna gra, jedna z ulubionych na handheldy(choć pod tym względem zawsze będę kochał najbardziej MC)!

ganon pisze:Twoje mapki do LA są genialne!

Dzięki. Były plany żeby do oracli powstały podobne ale jakoś zabrakło czasu.

Już od dawna nie grałem w nową grę. Wczoraj przeszedłem MQ, trochę się nad tym głowiłem ale udało się. Dwa dni siedziałem w Spirit temple. Ja tam mógłbym zrobić mapki do WW bo studiowałem tyle razy.