O Zeldzie wiedzialem juz od 97' z czasopisma NEO

,potem jakos z biegiem zaczalem wiecej szukac na ten temat i tak jakos widzialem w Necie,ale powaliła mnie dopiero reklama OoT pamietam, jeszcze na jakims niemieckim programie i tak chcialem ja miec w swoim posiadaniu.Juz wtedy wiedziałem o wersjach na Snesa i Nesa,ale one nie robiły namnie wrazenia zreszta tak zostało do dzisiaj.Prawdziwy blask był dopiero wtedy gdy Zelda OoT weszła na Polski rynek.Cena N64 byla jeszcze wtedy dosc wysoka,juz nie wspominajac o samej Zeldzie,wiec postanowilem se załatwic konsole z gra w Niemczech.O dziwo udało sie załatwic N64 wraz z Mario 64 po dosc nieskiej cenie jak na tamte czasy(przeliczając na złotówki to ok.350zł).Ja jednak pragnąłem Zeldy no i znowu jakis import dostalem paczke od kuzyna a tam nowiutka Zelda OoT dostałem ją dokładnie 3 tyg po premierze w Europie
Od Tego momentu zopatrzyłem sie w kilkanascie litrów napojów,mase jedzenia,zamkłem sie wpokoju bo rodzinka lamentowała,ale nie interesiło mnie to.Pozostałem jedynie Ja i konsola z Zeldą OoT grałem od 17-4.00 z kilkoma przerwami.Tak zaczeła sie moja przygoda z Zelda
Szkoda ze nie ma tak jak kiedys,tyearz mam coraz mniej czasu na gry,ale staram sie.
Mamza duzo rzeczy do roboty i tak to teraz jest,ale nigdy nie zapomne tych chwil spedzonuch przy konsolce.
btwmusze se w koncu jakas konsole sprawic by poczucto samo co kiedys.Właczycse konsole wieczorem i po szpilac w najlepsze gry tego wałsnie mi brak
