SS wcale nie musiał być prequelem prequeli
: 11 kwietnia 13, 23:37
Kiedyś pisałem, że SS równie dobrze mógł być ostateczną częścią serii w chronologii, a nie jej genezą, gdyby pozmieniać kilka rzeczy. Jak to wyjaśnić kiedy są aż 3 linie czasowe, a SS miałby być końcem końców? To proste, nie zależnie którą linię czasową wzięłoby się pod uwagę, wydarzenia w nich zawarte doprowadziłyby zawsze do wydarzeń dziejących się w SS.
Kilka przemyśleń:
Świat w SS zdążył rozwinąć się technologicznie lecz został nawiedzony przez kataklizm, który doprowadził do upadku cywilizacji, stąd całkowite wyludnienie, pozostałości robotów, pociągów i innych mechanizmów, budowli, fabryk, brak miast, wiosek itp. Ci którzy przetrwali udali się w miejsce daleko ponad chmurami i się tam osiedlili.
Master Sword został zredukowany do swojej prymitywnej formy tracąc całą swoją moc i nie przypominał już MS wyglądem.
Jak dopasować odpowiedni styl graficzny dla Zeldy, która była by zakończeniem wszystkiego? Wybrać coś mrocznego, ciemnego, brudnego? Nie, wybrać coś na pograniczu LoZ, Aol, Alttp, LA, OoT, MM, Oracli, TP oraz WW i wszystkich jego kreskówkowych odpowiedników co będzie je wszystkie łączyć. Wizualny styl SS spaja wszystkie gry, które wcześniej wydano w ostateczną część.
Tak samo z odniesieniami w SS do praktycznie wszystkich Zeld, które łączą tak jakby wszystkie w jedną całość.
Pojawia się też ponownie wskrzeszony Ganon, ale w swojej ostatecznej formie z płonącymi włosami i wulkanicznym ciałem (Demise z SS). Niestety Ganon został wskrzeszony zbyt szybko, niedokładnie i nie pamięta kim naprawdę jest. Stąd również przybrał taką formę. Podobna rzecz była w Oraclach gdzie Ganon nie miał własnej świadomości.
Pod koniec ostateczna uber forma Ganona zostaje pokonana i umieszczona w odnowionym Master Swordzie na zawsze.
Walka z Demise w SS wyglądała jak walka ostateczna, wielki finał, idealnie zwieńczała by zakończenie chronologii. Tak samo jest z Demisem, jego imię oznacza również koniec, a tym samym następną wskazówkę, że SS mógł być pierwotnie umieszczony na końcu chronologii.
Ogólnie im dalej w SS tym bardziej miałem wrażenie, że gram w ostateczną część serii, a nie w jej początek.
Grę, którą w pewnym momencie zmieniono w prequel i pozostawiono w niej pozostałości/wskazówki tej zmiany.
PS: W jednym z wywiadów Aonuma wspomniał, że umieszczenie SS na samym początku było całkowicie przypadkowe.
Kilka przemyśleń:
Świat w SS zdążył rozwinąć się technologicznie lecz został nawiedzony przez kataklizm, który doprowadził do upadku cywilizacji, stąd całkowite wyludnienie, pozostałości robotów, pociągów i innych mechanizmów, budowli, fabryk, brak miast, wiosek itp. Ci którzy przetrwali udali się w miejsce daleko ponad chmurami i się tam osiedlili.
Master Sword został zredukowany do swojej prymitywnej formy tracąc całą swoją moc i nie przypominał już MS wyglądem.
Jak dopasować odpowiedni styl graficzny dla Zeldy, która była by zakończeniem wszystkiego? Wybrać coś mrocznego, ciemnego, brudnego? Nie, wybrać coś na pograniczu LoZ, Aol, Alttp, LA, OoT, MM, Oracli, TP oraz WW i wszystkich jego kreskówkowych odpowiedników co będzie je wszystkie łączyć. Wizualny styl SS spaja wszystkie gry, które wcześniej wydano w ostateczną część.
Tak samo z odniesieniami w SS do praktycznie wszystkich Zeld, które łączą tak jakby wszystkie w jedną całość.
Pojawia się też ponownie wskrzeszony Ganon, ale w swojej ostatecznej formie z płonącymi włosami i wulkanicznym ciałem (Demise z SS). Niestety Ganon został wskrzeszony zbyt szybko, niedokładnie i nie pamięta kim naprawdę jest. Stąd również przybrał taką formę. Podobna rzecz była w Oraclach gdzie Ganon nie miał własnej świadomości.
Pod koniec ostateczna uber forma Ganona zostaje pokonana i umieszczona w odnowionym Master Swordzie na zawsze.
Walka z Demise w SS wyglądała jak walka ostateczna, wielki finał, idealnie zwieńczała by zakończenie chronologii. Tak samo jest z Demisem, jego imię oznacza również koniec, a tym samym następną wskazówkę, że SS mógł być pierwotnie umieszczony na końcu chronologii.
Ogólnie im dalej w SS tym bardziej miałem wrażenie, że gram w ostateczną część serii, a nie w jej początek.
Grę, którą w pewnym momencie zmieniono w prequel i pozostawiono w niej pozostałości/wskazówki tej zmiany.
PS: W jednym z wywiadów Aonuma wspomniał, że umieszczenie SS na samym początku było całkowicie przypadkowe.