Postautor: sEbeQ13 » 5 kwietnia 15, 19:50
Chyba się zdenerwowałeś, że ktoś nie polubił Majory tak jak ty. Pliz.
Oczywiście, jeśli chcesz odkopuj posty sprzed stuleci, ale postaram ci się to ułatwić.
Przypominam, że moja pierwsza styczność z majorą była lata temu, kiedy to faktycznie mi nie podpasowała. Później na Wii, gdzie jakoś się przemęczyłem. Bodajże, żadnej innej zeldy tak nie olałem, więc trochę słabo sie z tym czułem, szczególnie to odczułem po przejściu A link between worlds - czegoś mi brakowało. Oczekiwałem remaku, chciałem przeżyć to jeszcze raz, tym razem na spokojnie, "godnie" (pomijając ten bezsensowny hajp obecny na świecie).
Pierwsze momenty bardzo spoko, bardzo pozytywne zaskoczenie jakością portu/remaku.
A teraz mam tą grę już za sobą, czuję nietyle niedosyt co... W sumie, to tak. Czuję niedosyt, a w związku z tym lekki zawód. I nie tylko tym.
I mówisz mi, że moja opinia nie ma sensu, bo to niemożliwe, żebym się zawiódł?