Braki w Zeldzie
Moderator: Moderatorzy
Braki w Zeldzie
Zauważyłem że po długich latach gry w Zelde są braki. Napiszcie ogólne braki jakie spotkaliście.
Jednym brakiem jest to że jak ktoś gada to tylko pisze co mówi a jeszcze trzeba dać głos mówienia
Jednym brakiem jest to że jak ktoś gada to tylko pisze co mówi a jeszcze trzeba dać głos mówienia
Re: Braki w Zeldzie
Maco pisze:Jednym brakiem jest to że jak ktoś gada to tylko pisze co mówi a jeszcze trzeba dać głos mówienia
Wg mnie, wielkie N dobrze zrobiło nie nagrywając dubbingu. Nie wyobrażam sobie Linka z głosem. Albo Zeldy.
Ja również jestem przeciwny dubbingowi w serii. Jak ktokolwiek podrzuca pomysł umieszczenia takowego w jakiejkolwiek Zeldzie to natychmiast widzę oczyma wyobraźni tego debilnego Linka z kreskówki, jego perfidnie skopany głos oraz ulubioną sentencję- "Oh excuuuusme Princess!"
Chociaż, gdyby postaciom podłożyli głosy Japończycy i w wersjach amerykańskich i europejskich by ich nie zmieniali to kto wie. Zawsze gustowałem w japońskim dubbingu ^^;
A ja wyobrażam- Maaya Sakamoto! Idealnie pasowałaby do roli księżniczki Zeldy! <-3
Chociaż, gdyby postaciom podłożyli głosy Japończycy i w wersjach amerykańskich i europejskich by ich nie zmieniali to kto wie. Zawsze gustowałem w japońskim dubbingu ^^;
Ja też nie wyobrażam sobie głosu Zeldy
A ja wyobrażam- Maaya Sakamoto! Idealnie pasowałaby do roli księżniczki Zeldy! <-3
- Kaczor
- Szlachetny Hylianin
- Posty: 886
- Rejestracja: 17 września 05, 21:10
- Lokalizacja: Legnica
- Kontaktowanie:
Maco pisze:Jednym brakiem jest to że jak ktoś gada to tylko pisze co mówi a jeszcze trzeba dać głos mówienia
Maco pisze:Tylko że głos nie potrzebny jest za bardzo ale czasem może być
Wyczuwam niespójność w twoich wypowiedziach Maco . Piszesz zbyt chaotycznie. Jeśli podjąłeś się założenia tematu to postaraj się zawrzeć w pierwszym poście jak najwięcej informacji. Zdefiniuj mi na przykład słowo "brak" w kontekście użytym przez ciebie.
Co to sedna tematu to mi również wydaje się, że brak dubbingu jest jedną z części serii, której nie należy ruszać. Małomówność czy może raczej brak jakichkolwiek słów wydobywających się z ust głównego bohatera także jest jak najbardziej pozytywne. Pozwala to się bardziej wczuć w rolę Linka.
To może ja napiszę czego mi brak w Zeldach The Wind Waker i Twilight Princess- muzyki orkiestralnej. Co prawna nie można odmówić uroku muzyce MIDI zastosowanej w tych grach, ale sami przyznacie, że usłyszeć wszystkie zeldowe utwory przy akompaniamencie orkiestry byłoby czymś niezwykłym i dodałoby klimatu i tak genialnej już rozgrywce.
Czasem sobie pogrywam w Soul Calibur 2 (GCN) i uwielbiam przechodzić tryb Arcade Linkiem tylko dlatego, aby wysłuchać tego zeldowego motywu muzycznego granego przez orkiestrę, który przygrywa w przedostatnim starciu- cudo.
Czasem sobie pogrywam w Soul Calibur 2 (GCN) i uwielbiam przechodzić tryb Arcade Linkiem tylko dlatego, aby wysłuchać tego zeldowego motywu muzycznego granego przez orkiestrę, który przygrywa w przedostatnim starciu- cudo.
- Deedlith_Anthy
- Szlachetny Hylianin
- Posty: 868
- Rejestracja: 23 listopada 06, 21:18
- Lokalizacja: Silent Hill.
Kaczor pisze:Moim zdaniem 50% świetności tej serii stanowi właśnie fabuła.
No nie przesadzajmy z tą fabułą. Zazwyczaj staje się ona pretekstem do kolejnego ratowania Hyrule przez odrodzonego bohatera, czasem zaś pojawiają się wątki tak naiwne, że trudno mówić o czymś wybitnym. Fabuła w serii jest, żeby być. IMO w Zeldach liczy się przede wszystkim gameplay i fun płynący z rozgrywki.
- Deedlith_Anthy
- Szlachetny Hylianin
- Posty: 868
- Rejestracja: 23 listopada 06, 21:18
- Lokalizacja: Silent Hill.
Zeldę bardzo lubię, ale...no niestety widzę że fabuła nie zawsze jest genialna. Przydałby się jakiś powiew oryginalności, rozwinięcie, a nie tylko "Link, jesteś legendarnym bohaterem, musisz ocalić Hyrule!". Fabularnie chyba najlepiej w.g mnie wypadają MM, OoT,LA i TP. Jak ma się fabuła w WW-nie wiem, nie grałam i jeszcze nie czytałam spoilerów, ale niedługo to zrobię i ocenię...chociaż zdaję mi się,Tetra chyba czerpię trochę z Sheika.
Zeldy powoli rozwijają się....Mam nadzieję, że doczekam Zeldy z genialną fabuła
Zeldy powoli rozwijają się....Mam nadzieję, że doczekam Zeldy z genialną fabuła
She's got everything I need, pharmacy keys
Fabuła Legend of Zelda jest rozwinięta, ale na sposób Zeldy, rzecz jasna.
Temat: "Jestem odrodzonym bohaterem i wyruszam ratować Hyrule" to nie wada, ale zaleta gry! Cała opowieść zgadza się ze wszystkimi wyznacznikami opowieści heroicznej (bohater walczy o przywrócenie porządku/zapobiegnięciu złu, podczas wędrówki staje się silniejszy, odradza się i pokonuje zło, w nagrodę zaś zdobywa miłość i wieczną pamięć) i tak powinno zostać. Fabuła owszem - jest liniowa, ale nigdy mi to nie przeszkadzało, możliwość wyboru rozwaliłaby cała historię i odebrała jej zaplanowaną heroiczność.
Poza tą główną ideologią wszystkie części Zeldy różnią się od siebie. Nowe zagadki, nowe mapy, nowe przedmioty a w szczególności nowe postacie. Postacie są według mnie najmocniejszą stroną Legend of Zelda. Sheik, Midna i Kafei to był prawdziwy majstersztyk! (a w szczególności Midna)
Zaś kiedy pojawiają sie stare rzeczy i odwołania do poprzednich części - wtedy aż łezka sie w oku kręci. Świat zaś jest wyjątkowy.
No i przedewszystkim KLIMAT. Ostatia walka z Ganondorfem w TP to było cuuuudooo! Rozpływałam się. Wielka Legenda aż wisi w powietrzu. Ale widzę, że zrobiłam offtopa
Czego mi brakuje?
Sheika mi brakowało w TP XD
A tak na poważnie w Zeldzie nie podoba mi się słabe rozwinięcie pobocznych wątków. Pewne rzeczy są jedynie napominane i trakowane pobieżnie, ja zaś widzę w nich ogromny, fabularny potencjał. I tu widzę największe braki Zeldy.
Temat: "Jestem odrodzonym bohaterem i wyruszam ratować Hyrule" to nie wada, ale zaleta gry! Cała opowieść zgadza się ze wszystkimi wyznacznikami opowieści heroicznej (bohater walczy o przywrócenie porządku/zapobiegnięciu złu, podczas wędrówki staje się silniejszy, odradza się i pokonuje zło, w nagrodę zaś zdobywa miłość i wieczną pamięć) i tak powinno zostać. Fabuła owszem - jest liniowa, ale nigdy mi to nie przeszkadzało, możliwość wyboru rozwaliłaby cała historię i odebrała jej zaplanowaną heroiczność.
Poza tą główną ideologią wszystkie części Zeldy różnią się od siebie. Nowe zagadki, nowe mapy, nowe przedmioty a w szczególności nowe postacie. Postacie są według mnie najmocniejszą stroną Legend of Zelda. Sheik, Midna i Kafei to był prawdziwy majstersztyk! (a w szczególności Midna)
Zaś kiedy pojawiają sie stare rzeczy i odwołania do poprzednich części - wtedy aż łezka sie w oku kręci. Świat zaś jest wyjątkowy.
No i przedewszystkim KLIMAT. Ostatia walka z Ganondorfem w TP to było cuuuudooo! Rozpływałam się. Wielka Legenda aż wisi w powietrzu. Ale widzę, że zrobiłam offtopa
Czego mi brakuje?
Sheika mi brakowało w TP XD
A tak na poważnie w Zeldzie nie podoba mi się słabe rozwinięcie pobocznych wątków. Pewne rzeczy są jedynie napominane i trakowane pobieżnie, ja zaś widzę w nich ogromny, fabularny potencjał. I tu widzę największe braki Zeldy.
I wish power to be strong and the wisdom to be wise.
- master sword
- Goron
- Posty: 195
- Rejestracja: 6 lipca 07, 11:23
- Lokalizacja: kakaraiko viliage
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości