Przyszłość Nintendo

[Szmajdzik]

Właśnie przeglądnąłem swojego posta by sprawdzić o co mi chodziła tam, a także twoje posty i stwierdzam że żadna z tych wymienionych rzeczy do ciebie nie pasuje Deedlith_Anthy Sam teraz doszedłem do wniosku że troche to źle opisałem, niepoprawnie to pierwsze zdanie Chodziło mi o olewanie przez 3rd party konsoli Wii (w sensie że to wina Nintendo że wychodzą takie tragiczne gry - co jak wiemy jest nieprawdą). Czego nie napisałem a miałem na myśli. Ty masz po prostu swoje zdanie bo widzę że też sie orientujesz i musze także powiedzieć że podzielam je Sam jakbym na dzień dzisiejszy miał wybór: X360 czy Wii wybrałbym to pierwsze... Uwielbiam Nintendo za to co robią, ale za mało mam gier dla mnie wartych uwagi a na X360 na start bym chyba z 6 kupił chętnie a na Wii tylko MP3...

O postaciach z Zeld się nie wypowiem bo w TP nie grałem ale z tego co widziałem to jest to najmroczniejsza wersja i chyba jedna postać tego nie zmienia.

Moje zdanie? Wii było dobrym posunięciem- społeczność grających ludzi zasilili ci, którzy nigdy nie lubili gier. Chwała za to Wielkiemu N.

Co do gier.. 3rd party developerzy tworzą gry, które ustępują jakością. Bo po co robić lepsze, skoro "hardkorowcy" nie będą w to grać? Nowi gracze zadowolą się tym cos dostaną.

Dokładnie. Smutna prawda, a najbardziej "my" na tym cierpimy :/ Zwłaszcza że tych nowych graczy jest podobno na Wii więcej. Co powoduje że 3rd robią więcej "mniejszych" (czyt. popierdółek bądź słabo dopracowanych) i koło się zamyka ;(

Mimo wszystko, poleciłbym Wii każdemu, kto uznaje się za prawdziwego gracza. Może nie jest to najlepsza konsola, lecz zapewnia bardzo dużą ilość rozrywki- co jest najważniejsze w tej branży.

Fanboye innych firm, będą zawsze znajdować nowe powody aby oczernić Ninne- w końcu ma ona słabą grafikę. XD.

Zapewnia zabawę ale dla mnie jest jej coraz mniej, ba nawet jest jej za mało. Nie widzę perspektyw, dobrych gier na horyzoncie. Co mnie smuci bardzo.

Wszystko przez tą cholernie dobrą sprzedaż ! Pod koniec roku w Japonii miało wyjść dvd do Wii (nie wiadomo pod jaką postacią czy software`owo czy przystawką, ważne że miało), ale nie wyszło no bo nie ma czasu. Ledwo z produkowaniem konsolki wyrabiają, a za to mamy Wii Fit.
Dalej ! Przecież jeszcze przed premierą pokazywane były zdjęcia z różnymi wejsjami kolorystycznymi Wii a tu lipa nadal biel.
Ciągle jedziemy ! Mija 16 miesięcy od premiery konsoli a nie mieliśmy ani jednej obniżki systemu (!!!) Dalej te 250$. Już nawet X360 dochodzi do tej ceny powoli.
Za powyższe rzeczy nie obwiniam Nintendo. Po prostu tak wyszło.

[anmarolka]

Wszystko przez tą cholernie dobrą sprzedaż ! Pod koniec roku w Japonii miało wyjść dvd do Wii (nie wiadomo pod jaką postacią czy software`owo czy przystawką, ważne że miało), ale nie wyszło no bo nie ma czasu. Ledwo z produkowaniem konsolki wyrabiają, a za to mamy Wii Fit.
Dalej ! Przecież jeszcze przed premierą pokazywane były zdjęcia z różnymi wejsjami kolorystycznymi Wii a tu lipa nadal biel.
Ciągle jedziemy ! Mija 16 miesięcy od premiery konsoli a nie mieliśmy ani jednej obniżki systemu (!!!) Dalej te 250$. Już nawet X360 dochodzi do tej ceny powoli.
Za powyższe rzeczy nie obwiniam Nintendo. Po prostu tak wyszło.

Chciałbym tylko zauważyć, że Xbox360 wyszedł nieco wcześniej i niedawno zmienił kolor na czarny. Wii może za kilka miesięcy tez zmieni kolor i cene

[Deedlith_Anthy]

Jeszcze co do Midny i Ezlo, bo moje zdanie o Wii już znacie ^__^
Ezlo był faktycznie zbyt cukierkowy, jak i cała gra-taka prościutka i słodziutka. A Midna...Nie chodzi nawet, ze mroczna, tylko troszke przesadzona-za dużo lukru na tym torcie.
Niemniej ogólnie biorąc, nawet ja uważam że fabuła Zeldy (pomijając Minish Cap) idzie w dobrą stronę-jest coraz bardziej pokręcona i skomplikowana. I o to chodzi! Mam nadzieje, że dożyje Zeldy o równie pokręconej fabule jak FF VII Oby Nintendo mnie nie zawiodło.

[Wertyp]

Niemniej ogólnie biorąc, nawet ja uważam że fabuły Zeldy (pomijając Minish Cap) idzie w dobrą stronę-jest coraz bardziej pokręcona i skomplikowana. I o to chodzi! Mam nadzieje, że dożyje Zeldy o równie pokręconej fabule jak FF VII Oby Nintendo mnie nie zawiodło.

W tym akurat popieram cię w zupełności Fakt, scenariusze w kolejnych Zeldach robią się coraz bardziej pogmatwane, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Minish Cap miał trochę drętwą fabułkę, ale parę razy mnie zaskoczył - może jestem jakiś mało zmyślny, ale trochę mną wstrząsnęło, jak dowiedziałem się prawdy o Mocy Światła No, i w Minishu nie było Ganona ani Trójmocy, więc jednak jakaś odmiana. Tak czy inaczej, najlepsze fabularnie Zeldy to wszystkie Zeldy w 3D OoT, MM, WW i TP prezentują najlepszy poziom pod tym względem. No, jeszcze dobre jest zakończenie LA - poruszające, i to jak!

[Deedlith_Anthy]

Tak, zakończenie Link's Awakening było piękne.
Wogóle gra miała smaczek, zwłaszcza jak na GBC^^
Wogóle od OoT zaczął się ten rozwój fabularny Zeld.
Nieco spóźnione ale zawsze- Szmajdzik, bardzo sie ciesze, że nie zaliczasz mnie do żadnej z tych kategorii^^ I powiem Wam, że póki co żaden Next-Gen mnie szczególnie nie interesuje, więc nie można mnie też podpiąc pod "Fanboja(...fangerla?) IksBoksa CzystaSześdziesiąt czy Trójki Plejaka. Oprócz kochanej kosteczki interesuje mnie w tej chwili pastgenowe PS2- kostka to Nintendo,a PS2 ma mase gier ^_^

[MasterLink]

Mam nadzieje, że dożyje Zeldy o równie pokręconej fabule jak FF VII

Tylko żeby nie przesadzili ;P Seria The Legend of Zelda ma te plusy że autorzy mogą tworzyć za każdym razem nową fabułę - i nie tworzy się z tego "Moda na Sukces" jak to ma miejsce w przypadku niektórych tytułów. W niektórych grach autorzy muszą trzymać się wyznaczonej fabuły z poprzednich części gry - jak tego nie zrobią seria jak i sama fabuła staje się/może stać się naciągana - w Zeldzie tego nie ma - no chyba że zrobią kolejny sequel WW - i znowu pływanie po morzu - a potem następny i następny.

W MC fabuła była dosyć ciekawa, jedynym niedosytem był niski poziom trudności i mały,
ale za to piękny świat.

Just point your finger at someone and shout:
OBJECTION!

OVERRULED!!! ;P

[Deedlith_Anthy]

Tak, Zeldy muszą nadal się łączyć, ale jednak....dałoby się jakoś tą fabułe jeszcze rozwinąć
Fabuła w Minish Cap wogóle właśnie mi się nie spodobała, jak już mówiłam-była na poziomie jakiegoś filmu Disneya(ale takiego dla 5-ciolatków, nie dla "dużych i małych" ). A co gra zaczęła, manga(zakończenie) dobiła -_-

[eviltwin1]

Ja muszę dodać, że to Nintendo ściągnęło pomysł zrobienia N64 - PSX wyszedł dwa lata wcześniej. Także w sprawie przyszłości... jest dobrze, gdyby była jednak jeszcze jedna Zelda... powiedzmy, o, coś w stylu Twilight Princess, ale w krainie Termina... czyli powrót
do Majory ^^.

[Hipo]

Ja muszę dodać, że to Nintendo ściągnęło pomysł zrobienia N64 - PSX wyszedł dwa lata wcześniej.

NES i SNES wyszły na kilka lat przed PSX'em. Pozatym Sony współpracowywało z Nintendo nad zrobieniem napędu do ich konsoli, niepamiętam kto zerwał umowe ale Sony wykorzystało doświadczenie z tej współpracy i tak powstał PSX.

[MasterLink]

Ja muszę dodać, że to Nintendo ściągnęło pomysł zrobienia N64 - PSX wyszedł dwa lata wcześniej.

Ekhm... Firmy Nintendo i Sony miały zamiar zrobić razem konsolę do gier video, potem rozwiązano tą współpracę i firmy wydały własne konsole. To, że Sony wydało swoją konsole szybciej nie znaczy, że Nintendo ściągnęło wydając ją później. Poza tym PSX był na płyty CD, a N64 na cartridże. A przed PSX był jeszcze NES i SNES więc kto ściągnął...?

PS: Hipo mnie ubiegł