Moje zdanie
Moderator: Moderatorzy
- Kaczor
- Szlachetny Hylianin
- Posty: 886
- Rejestracja: 17 września 05, 21:10
- Lokalizacja: Legnica
- Kontaktowanie:
Jeszcze coś dodam odnośnie Temple of The Ocean King. Wiele osób na nią narzeka, a już szczególnie na "backtracking". Moim zdaniem jest to jedna z zalet gry. Dodaje trochę strategicznego myślenia i stanowi nieco większe wyzwanie. To, że musimy kilkakrotni przechodzić przez te same piętra wcale nie jest takie złe bo dzięki nowym itemom za każdym razem droga jest trochę inna.
- sEbeQ13
- VIP
- Posty: 2791
- Rejestracja: 28 września 05, 17:14
- Lokalizacja: Las Czystoliść
- Kontaktowanie:
Mogę już grać w to na normalnym NDS i jestem w Temple of Courage (czy jakoś i tak). Powiem szczerze, że gra się całkiem dobrze, dużo do pływania, a powiem że nawet za dużo. Chodzi mi o to, że droga od dungeona do dungeona jest o wieeele trudniejsza i bardziej skomplikowana niż sam dungeon. Przy dungeonach nie miałem zbytnio problemów, a jak trzeba już do kolejnego sie przedostawać to po kilkunastu próbach jednak trzeba zajrzeć do solki. Jeśli chodzi o poziom trudności ze wszystkich części to ja oceniłbym jako... Średniozaawansowany (średnio-trudny ).
Fajny gościu .
Do mojej opinii przyczynił się Linebeck - najlepszy pomocnik evah
Fajny gościu .
Mam nadzieję że to odświeżenie zostanie mi wybaczone, ale właśnie ukończyłem PH i postanowiłem opisac swoje wrażenia.
.
.
.
Ta seria została stworzona dla DSa.
Obsługa mapy, bumerangu, ogólnie wszystkiego - dałbym im za to jakiegoś Nobla.
Gra ma świetny, podobny do tego z Wind Wakera klimat, grafikę jak na możliwości DSa mistrzowską, ogólnie rzecz biorąc jest po prostu rewelacyjna i wciąga jak bagno. Nie jest to na pewno najlepsza częśc serii, ale - moim zdaniem - na pewno jest najlepszą kieszonkową Zeldą.
Linebeck i Ciela byli naprawdę fajnymi partnerami, naprawdę można było się z nimi zżyc
Wadę gra ma tylko jedną, a zwie się ona Temple of The Ocean King. Geez, no ile można? Za... którym to, piątym razem? (raz padły mi baterie i musiałem zaczynac od początku) miałem jej już po uszy.
Poza tym, wszystko jest tip-top, polecam każdemu i czekam na Spirit Tracks (oby było jeszcze lepsze)
.
.
.
Ta seria została stworzona dla DSa.
Obsługa mapy, bumerangu, ogólnie wszystkiego - dałbym im za to jakiegoś Nobla.
Gra ma świetny, podobny do tego z Wind Wakera klimat, grafikę jak na możliwości DSa mistrzowską, ogólnie rzecz biorąc jest po prostu rewelacyjna i wciąga jak bagno. Nie jest to na pewno najlepsza częśc serii, ale - moim zdaniem - na pewno jest najlepszą kieszonkową Zeldą.
Linebeck i Ciela byli naprawdę fajnymi partnerami, naprawdę można było się z nimi zżyc
Wadę gra ma tylko jedną, a zwie się ona Temple of The Ocean King. Geez, no ile można? Za... którym to, piątym razem? (raz padły mi baterie i musiałem zaczynac od początku) miałem jej już po uszy.
Poza tym, wszystko jest tip-top, polecam każdemu i czekam na Spirit Tracks (oby było jeszcze lepsze)
~Burn the land and boil the sea
You can't take the sky from me~
You can't take the sky from me~
Wróć do „Legend of Zelda: Phantom Hourglass”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości