Co chcielibyście (lub nie) zobaczyć w serii TLoZ

[Wertyp]

Usłyszysz na sto procent Hanemontane jako Zeldę w 2016 roku

Z pewnością masz rację, sądząc po tej tonie gier w których podkładała głos.

[MasterLink]

Voice acting mieli okazję dać w Hyrule Warriors i tego nie zrobili. Była okazja żeby się przełamać. Dla reszty postaci oczywiście bo Link mówić nie może, nie byłby już wtedy Linkiem.

Chciałbym jeszcze żeby w Zeldzie WiiU w końcu na polach Hyrule zabrzmiał główny motyw z serii:
https://www.youtube.com/watch?v=cGufy1PAeTU

Coś co by rozbudziło podczas przemierzania krainy. W SS muzyczka grana w Faron Woods mnie usypiała...

[Trociniak]

Z pewnością masz rację, sądząc po tej tonie gier w których podkładała głos.

http://the-wind-waker-movie.wikia.com/w ... %28film%29

Z góry przepraszam za ciągłe zmiany tematów w postach, ale po prostu to się tyczy tego Voice Actingu. Link prędzej, czy później dostanie i tak głos, jeśli już nie dostał.

[Wertyp]

...czy to jest jakiś żart?
Bo nigdzie nie widzę niczego na temat tego filmu, poza tą stroną... I wikipedią fan fiction.

[Trociniak]

...czy to jest jakiś żart?
Bo nigdzie nie widzę niczego na temat tego filmu, poza tą stroną... I wikipedią fan fiction.

Tak, na razie to jest oparte tylko na ściemnionych stronach, ale myślę, że znając Nintendo, to taki produkt wyjdzie za kilka lat.

[Wertyp]

Nie wiem skąd ci się wzięło to "znając Nintendo", bo po klapie jaką było Super Mario Bros, raczej nie zanosi się na kolejne filmy od nich.
Ale film na podstawie Zeldy bym chętnie zobaczył. Kiedyś, porządnie zrobiony i bez Miley. Chyba że czegoś o niej nie wiem i nauczyła się grać.

[Trociniak]

Tak, miałem na myśli Maria Nintendo ostatnimi czasy ciągle jakieś wzmianki o filmie mówi, a to interaktywny cokolwiek to znaczy, ale grunt to to, że Iwata nigdy nie odda żadnemu amerykańskiemu studiu takiej roboty. Animację komputerową japońską, czy anime każdy z chęcią obejrzy.

[MasterLink]

Kolejną rzeczą, którą bym chciał to jakieś ukryte umiejętności walki mieczem, które Link zdobywa wraz z grą jak w TP czy Minish Cap. Tylko tym razem powinny być jeszcze bardziej przydatne i wymagane w grze. Bez którejś umiejętności nie będziemy mogli na przykład pokonać bossa czy innych przeciwników, otworzyć pieczęci i przejść dalej.

Co jeszcze? Wraz z rozwijaniem się tematu na pewno coś jeszcze przyjdzie.

[sEbeQ13]

To niechaj i ja się wypowiem. Fajny temat, ale czy przypadkiem już taki kiedyś nie istniał?

Wracając do tematu. Chciałbym zobaczyć następujące rzeczy:

Dorosłość - nie mam tu na myśli nastoletniego Linka. Nie mam tu również na myśli slashera z litrami krwi. Wręcz przeciwnie. Chciałbym, aby główny bohater nie był jakimś podlotkiem z wioski, wnuczkiem stryjka szwagra cioci króla. Chciałbym, aby był już dojrzałym, dorosłym wojownikiem, być może już od jakiegoś czasu służącym rodziny królewskiej. Wtedy, możnaby od razu zaryzykować z większą gamą umiejętności w walce (co nie stoi na przeszkodzie poznawania ZUPEŁNIE NOWYCH i kolejnych w trakcie przygody), ale pójść w drugą stronę tak jak to robi się w Metroidach, czy Kingdom Hearts - odzyskiwanie swoich ekwipunków i umiejętności. Ten punkt wiąże się trochę (jak dla mnie) z QTE, które chętnie bym tutaj również zobaczył. Zanim nabijecie mnie na pal, dajcie mi to wytłumaczyć. Z poważniejszym wojownikiem, moglibyśmy dostać nieco poważniejszą grę. To mogłoby doprowadzić do poważniejszych starć z poważniejszymi i większymi bossami. Nie chcę aby cała gra, albo całe walki zostały przerobione na Ryse: The Son of Rome, ale bardziej myślę tutaj o nielubianym przeze mnie God of War. Innymi słowy, tylko niektóre elementy starć mogłyby dostać Quick Time Events, które dodały by dynamiki całej grze i odświeżyły dungeonowy z bossem na końcu gameplay.

Duży i (w miarę) otwarty świat - co tu dużo mówić. Uwielbiam zupełnie nieobowiązkową eksplorację. Uwielbiam chodzić sobie po górach i dolinach i zwiedzić różne zakamarki. W takim Xenoblade czułem się jak w domu, że tak powiem. W TP zresztą też (pomimo mniejszych rozmiarów mapy, to jednak ta jest chyba najwieksza w zeldach?), cóż to za wspaniałe uczucie wsiąść sobie na Eponę... i tak sobie galopować bez ograniczeń. Taki świat musi (no przynajmniej powinien) wiązać się ze sporą ilością zadań pobocznych. I to też jest rzecz, którą chętnie bym zobaczył, tak naprawdę niezależnie od mapy świata. Chodzi mi o zadania z prawdziwego zdarzenia, a nie np. sekwencję wymian czy zdobywanie butelek.

Dlaczego dodałem "w miarę"? Najprościej mi to porównać do TP i ALBW. Te pierwsze miało duży świat, jednak z dowolnym zwiedzaniem tam było ciężko, musieliśmy wykonywać pewne rzeczy w pewnej kolejności, ale dzięki temu gra stawała się coraz trudniejsza (no przynajmniej dungeony). W ALBW wszyscy wiemy, ze tego nie było. Świątynie tak trudne, że tylko splunąć na nie. Otwarty świat tak naprawdę sprawił, że wszystko, o ironio, stało się płaskie. Świątynie są bardzo proste, kilkuminutowe i na tym samym poziomie. Myślę, że nowy otwarty świat powinien, ponownie o ironio, zachować pewne ograniczenia, które gracz mógłby pokonać wraz z postępem fabularnym. Może trochę tak jak w Arkham City?

Więcej oręża i ekwipunku! - dokładnie tak. Trzy zbroje na krzyż i dwa miecze, nie są dla mnie satysfakcjonującą liczbą. Skoro Link to gracz, czyli ja, chciałbym mieć więcej swobody na personalizację mojego bohatera, czyli Linka, czyli mnie.

Czego nie chciałbym zobaczyć?

Na pewno nie chcę widzieć w nowej grze DLC. W szczególności takiego, jaki dano w Fire Emblem: Awakening. Wszyscy wiemy o co chodzi.
Niespecjalnie też jarają mnie interakcie sieciowe w tego typu grach. Może innymi słowy - po co? Multi w grach na NDS zostało wciśnięte na siłę i szybko opustoszało. Chyba tylko saga z Czterech Mieczy miała jakiś sens, jeśli chodzi o multi i ewentualną sieć.

[MasterLink]

Nie napisałem o najważniejszym - żeby nowa Zelda była mroczna i poważniejsza.
Nie trzeba nawet realistycznej i ponurej grafiki jak w TP. Z remakiem Majora's Mask pokazali, że można stworzyć mroczniejszą atmosferę, mimo że gra ma w sobie kolorki. Wszystko zależy jak się do tego zabiorą, jakiej muzyki użyją, jakich przeciwników zaprojektują, jaka będzie fabuła, otoczenie itp...

[Trociniak]

Jako jeden z nielicznych obrońców SS i aktywności wiimote'o- ruchowej chciałbym, aby w nowej Zeldzie pojawił się taki patent z lupą prawdy http://www.cubed3.com/media/2013/June/amikrog1.jpg . No i dużo pada, pada, pada

[ganon]

Zgadzam się z Sebkiem!
Ja po prostu uwielbiam mnie mnóstwo sposób na zmianę wyglądu i ataku postaci, w Zeldzie zawsze strasznie mnie jarało zdobycie dodatkowego miecz/tarczy, która nie była wymagana do przejścia gry!

[MasterLink]

Naszła mnie taka myśl. Oprócz oczywistych smaczków w nadchodzącej Zeldzie jak cykl dnia i nocy czy efekty pogodowe, dobrym pomysłem byłoby dodanie pór roku, które zmieniałyby się w real time. Dla mnie to jeden z czynników, który ożywiłyby świat gry. Zmiana pór roku daje dużo możliwości przemierzania świata. Może gdzieś nawet znajdziemy jakiś odpowiednik Rod of Seasons w późniejszej części gry żeby nimi manipulować.

[kacperk]

Oprócz oczywistych smaczków w nadchodzącej Zeldzie jak cykl dnia i nocy czy efekty pogodowe, dobrym pomysłem byłoby dodanie pór roku, które zmieniałyby się w real time. Dla mnie to jeden z czynników, który ożywiłyby świat gry. Zmiana pór roku daje dużo możliwości przemierzania świata.

Tak i żeby pory roku były w całym świecie, nie tylko przy pieńkach.
Fajnie byłoby zobaczyć jakąś złą kobietę, pragnąca podbić świat. Ciągle Ganondorf i Vaati

[MasterLink]

W Hyrule Warriors była Cia, spin-off ale i tak ciężko będzie ją przebić.

Ja bym zrobił tak, że Zelda od początku byłaby opętana duszą Ganona. Nie jest to nic nowego, ale teraz można to zrobić na większą skalę niż w Twilight Princess.