Zelda Central Story

UWAGA! Historia została przedstawiona w tym artykule dość szczegółowo, tak więc prawdopodobnie nie wszystkim przypadnie ona do gustu.

Dane z dnia: 29.I.2006
Dość długo zastanawiałem się nad napisaniem historii naszego serwisu (no bo czy na pewno ktoś ją przeczyta?), jednakże w ostatnim czasie kilkukrotnie byłem wypytywany o to jak tak naprawdę powstała "Zelda Central", co skłoniło mnie w końcu do stworzenia tego artykułu.

Szczerze mówiąc to nie wiem od czego mam zacząć, więc może opiszę wpierw jak właściwie poznałem świat Zeldy, bo gdyby nie to, to przecież serwis by za pewnie nie istniał.

Swój pierwszy kontakt z Zeldą zawdzięczam poniekąd Pokemonom... a dlaczego?? Już tłumaczę. W erze gdy Pokemony wchodziły na nasz polski rynek, podobnie jak większość osób miałem swój pierwszy kontakt z emulacją, a ściślej emulacją GameBoya. "Udawanie" innej konsoli przez mój komputer tak mnie zafascynowało, że chciałem mieć więcej gier na GameBoya na swoim poczciwym już PC. Wtedy to też razem ze swoim kumplem udałem się na dodatkowe zajęcia z informatyki, aby pościągać kilka romów na swoje "niezawodne" dyskietki 3,5 cala. Jedną z gier ściągniętą przez mojego kolegę była właśnie pierwsza Zelda o jakiej słyszałem, mianowicie "Legend of Zelda: Link's Awakening", którą podczas pobierania wychwalał pod niebiosa jaka to ona jest ponoć niesamowita. Niestety nie dane mi było w nią wtedy zagrać, bo dyskietka okazała się uszkodzona...
Parę miesięcy później spłynęło na mnie błogosławieństwo w postaci stałego łącza w moim domu i cała historia szału emulacji rozpoczęła się ponownie. Podczas swojego "surfowania" przypadkowo natrafiłem na stronę Cina ("Świat Gier Anime" - Boże pobłogosław ten serwis), na której autor wspomniał o tłumaczeniu gry o wdzięcznym tytule "Legend of Zelda: Ocarina of Time". Ponieważ tytuł wydał mi się znajomy postanowiłem uważnie obserwować rozwój projektu. Mniej więcej po jakichś dwóch miesiącach nastąpił przełom, RPG (www.nintendencja.prv.pl) wydał pierwszą wersję tłumaczenia do tejże gry, a ja wreszcie rozpocząłem swoją przygodę wraz z Linkiem.

Zaraz po ukończeniu całej Ocariny (wraz ze wszystkimi sekretami - a co?! Miałem sporo wolnego czasu ;) ), postanowiłem podzielić się moją wiedzą o tej grze pisząc porady do niej. Jak pomyślałem tak też uczyniłem. W dość krótkim czasie spisałem bardzo wiele sekretów oraz porad z gry, no, ale co dalej? Tu powstało pytanie: "Jak swoje dzieło przekazać innym?" . I wtedy to też wpadłem na "genialny" pomysł, że wyślę je do Cina ze "Świata Gier Anime", napisałem więc do niego e-maila z moją propozycją która została rozpatrzona pozytywnie, ja jednak stwierdziłem, że lepszym pomysłem będzie spisanie większej ilości porad i dopiero opublikowanie ich w internecie. Zanim skończyłem, serwis upadł (zakończył swoją działalność), a ja zostałem z kilkoma stronami tekstu na swoim HDD. Postanowiłem próbować dalej, co też uczyniłem wysyłając swoje "dzieło" do także nie istniejącego dziś serwisu "Świat Gier" autorstwa Benka. Nie długo po tym zacząłem robić prezentacje w PowerPointcie o temacie (zgadnijcie?) "Zelda64". Był to piątek, po kilku godzinach ciężkiej pracy ukończyłem swój projekt. Ach co to było za cudo! Samodzielnie zrobione screeny z podpisami, muzyka w tle, filmiki, animowane przejścia. No mówię Wam, byłem "dumny jak paw". I wtedy mój komputer jak zwykle mnie nie zawiódł i najnormalniej na świecie zawiesił się, niszcząc tym samym całą moją pracę (którą również zamierzałem wysłać Benkowi, aby zamieścił ją na swojej stronie). Chyba nie muszę mówić w jakim to byłem nastroju? :( . Wtedy to też moja mama dorzuciła swoje 5 groszy do powstania serwisu. Widząc jaki jestem załamany zgodziła się abym noc spędził przy komputerze i odtworzył swoją prezentację dorzucają przy tym, że może powinienem zrobić własną stronę i na niej zamieszczać swoje prace. Pomysł wydał mi się śmieszny, no bo przecież jak ja ma napisać własną stronę nie mając o tym zielonego pojęcia, ale nie odmówiłem spędzenia nocy przy komputerze :D Zaraz po tym jak włączyłem PowerPointa, wróciły do mnie słowa mojej rodzicielki, abym zrobił swoją stronę i wtedy stwierdziłem, że może jednak nie zaszkodzi spróbować i odszukałem pierwszy lepszy kurs htmla. Zafascynowało mnie to tak bardzo, że jeszcze tej samej nocy pierwsza wersja (jeszcze) "Zelda 64 Central" została opublikowana w internecie! Niestety nie pamiętam który to był dokładnie dzień (jakoś tak pod koniec marca 2003 o ile się nie mylę) dlatego też ustaliłem ją na 6 kwietnia (moje urodziny). Początki strony były bardzo dobre, bo miałem na starcie wszystkie artykułu które napisałem dla innych serwisów, a z dnia na dzień przybywały nowe (byłem w transie). Parę dni później dołączył do mnie pierwszy redaktor Cr0n0, a zaraz za nim Spike. Co ciekawe i tu swój wkład miały Pokemony! Już tłumaczę, mniej więcej w tym samym okresie premierę miały Pokemony Rubinowe i Szafirowe w które także z chęcią grałem. Wtedy też byłem dość aktywnym użytkownikiem forum serwisu www.pokemony.com.No dobra, ale co ma wspólnego jedno z drugim? Już tłumaczę. Ponieważ byłem niesamowicie dumny ze swojej strony reklamowałem ją na tym forum mając w podpisie adres stronki i krótki opis, co okazało się skuteczną reklamą, bo właśnie dzięki Cr0n0 (i pewnie parę innych osób) poznało moją stronę.
Strona początkowo była tylko o jednej grze z serii, dopiero za namową redakcji w której skład wchodził już także Mort postanowiłem przechrzcić ją z "Zelda 64 Central" na "Zelda Central". Swoją drogą pierwotną nazwę serwisu "ściągnąłem" od jednej z zagranicznych stron, a mianowicie: www.z64central.com .

Zaraz po tym jak serwis rozpoczął pracę pod nową nazwą nastąpiły gwałtowne zmiany (głównie techniczne). Co jakiś czas zacząłem zmieniać wygląd serwisu korzystając z ogólnodostępnych darmowych szablonów (wcześniej strona była oparta na pływających ramkach i miała nie znaczną ilość grafiki. Niestety nie ma żadnych screenów serwisu z tamtego okresu) oraz powstało pierwsze forum! Niestety jak się okazało zmiany szablonów nie wyszły stronie na dobre. Któregoś razu dosłownie dzień czy dwa przed moim wyjazdem na wakacje (na okres dwóch miesięcy!) postanowiłem ponownie zmienić wygląd serwisu, co było ogromnym błędem. Zmiany dokonywałem w pośpiechu przez co na serwer wylądował strasznie zabugowana wersja strony (połowa podstron nie istniała!), a ja nie wiedząc o tym spokojnie wyjechałem na wakacje... Na szczęście los chciał abym znalazł w Piasecznie (zaraz za tą miejscowością mam działkę na której spędzam całe wakacje) kafejkę internetową i dowiedział się o swoim błędzie. Moja reakcja była szybka. Zainstalowałem Corela (miałem na działce komputer) i rozpocząłem prace na nową wersją serwisu. Co mi wyszło? Patrząc z perspektywy czasu, był to POTWÓR! Ale ja wtedy byłem z siebie dumny, bo był to mój pierwszy szablon www.


Kolejna wersja strony miała być już oparta na kilku skryptach php (księga gości, newsy, download itp.), a szablon miał być przygotowany przez Benka, jednakże wersja ta nie ujrzała światła dziennego (z szablonu pozostało mi tylko logo, które zresztą zostało później przeze mnie wykorzystane w innym szablonie), a ja za namową pewnej osoby przeniosłem całą stronę na jPortal (na którym opiera się ona zresztą do dziś).
Kilka zrzutów (starych i obecnej wersji strony):




Nasze plany na przyszłość? Przede wszystkim uzupełnić luki w działach, a później? No cóż, ja planuję napisać kiedyś własny system portalowy na którym będę mógł oprzeć stronę... (ale z tym może być trudniej ;) )

I na koniec mała ciekawostka: mój kumpel od którego dowiedziałem się o Zeldzie do tej pory twierdzi, że dopóki ja mu nie powiedziałem o tej serii gier (gdy grałem już w OoT) nie wiedział, że takowa seria istnieje...

Autor: PiotrW
Komentarze
#1 | nokash dnia 05/05/2007
...i znów bede pierwszy ja przeczytałem do końca a co i stwierdzam jesteś typowym maniakiem zeldy i chwała ci zato że zrobiłes ta stronke o zeldzie bo to chyba najlepsza stronka o niej w polsce chociaż i tak troszkę (bez obrazy) biedna. ale to raczej nie twoja wina a ludków. rozumiem cie też że nie masz tyle czasu aby co chwile wkładać w stronke siebie aby była cały czas lepsza. reasumując bdziesz miał kiedyś co wspominać i to jest najważniejsze pzdr nokashWink
#2 | Ali dnia 30/05/2007
Ja też przeczytałem do końca i wbrew temu co napisałeś we wstępie przypadła mi historia do gustu.
#3 | bubu dnia 07/07/2008
Mi również udało się przeczytać ją w całości ^^ I w sumie...ciesze się, że duża ilość literek mnie nie zniechęciła bo "historyjka" jest naprawdę ciekawa Wink Odbiegając trochę od tematu; Urodziny masz 6? A ja 15 ;P Hehe. No i wracamy... x33 Tak samo u mnie; Pierwsza gra ( zelda )w jaką grałam i oczywiście przeszłam to OoT ^^ I jestem z tego dumna ;P Bo przechodziłam bez solki a mam 14 latek ;P xD Grin
#4 | pablo_jar dnia 11/04/2009
Przeczytałem do końca. Historia jest ciekawa. Fajne wspomnienia z kolegą, pokemonami i nocką na kompie Wink
#5 | Link399 dnia 15/09/2009
Heh, wspaniała historia stronki. Bardzo ją lubię, pierwsze szkice też świetne, jak na pierwszy raz to coś pięknego. Po prostu czuć że włożyłeś w nie serce Smile Pozdrawiam.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.